Zdradziło go zdenerwowanie podczas kontroli
Ursynowscy wywiadowcy zatrzymali 39-latka podejrzanego o posiadanie amfetaminy. Policjanci wylegitymowali mężczyznę siedzącego ze znajomym w samochodzie na parkingu przy ul. Puławskiej, gdyż przebywał on, w nocy w miejscu, w którym często dochodzi do włamań. W trakcie czynności mężczyzna zachowywał się nerwowo. Okazało się, że miał przy sobie narkotyki. Jego towarzysz zza wschodniej granicy wrócił do domu, a on sam trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Kiedy mundurowi zauważyli mazdę stojącą w zaciemnionym miejscu na jednym parkingów przy ul. Puławskiej na warszawskim Ursynowie, a w niej dwóch siedzących mężczyzn, postanowili to sprawdzić. W przeszłości w pobliżu tego miejsca dochodziło do włamań mieszkaniowych, więc warto było się przyjrzeć bliżej mężczyznom, z których zachowania wynikało, że prowadzą oni obserwację.
W trakcie kontroli siedzący za kierownicą 39-latek był bardzo poddenerwowany. Siedzący obok niego obywatel Ukrainy nie wykazywał znaków jakiegokolwiek przejęcia tą sytuacją. Szybko okazało się, że kierowca auta miał powody do takiego zachowania, ponieważ miał przy sobie amfetaminę. Pasażer nie posiadał zabronionych substancji, dlatego po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wrócił do domu. Właściciel narkotyków trafił do policyjnej celi. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Teraz będzie musiał stanąć przed sądem, który może go skazać nawet na 3 lata więzienia.
podkom. Robert Koniuszy