Atak nożem za zwrócenie uwagi
Policjanci z mokotowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali 20-latka podejrzanego o ugodzenie nożem w rękę 52-letniego kierowcy toyoty. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kilka minut przed zatrzymaniem koło stojącego na parkinu samochodu przechodził nietrzeźwy napastnik, który bez powodu uderzył ręką w karoserie. Kiedy z auta wyszedł pokrzywdzony, został zaatakowany i zraniony nożem. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Odpowie za narażenie niebezpieczeństwa utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Około godziny 11:35 policjanci zostali wezwani na ulicę Konduktorską na warszawskim Mokotowie. W toyocie na parkingu siedział 52-letni pokrzywdzony. Miał zabandażowaną lewą dłoń. Przez tkaninę przebijała się krew. Policjanci w udzielili mężczyźnie niezbędnej pomocy i wezwali na miejsce załogę pogotowia ratunkowego. W tym samym czasie ustalili, że około 11:20 koło pojazdu pokrzywdzonego przechodził mężczyzna szczupłej budowy ciała, ubrany w szarą bluzę dresową i czerwoną czapkę. Bez powodu uderzył ręką w maskę samochodu. Gdy 52-latek wyszedł zapytać się, co on wyprawia, został zaatakowany i zraniony nożem w dłoń. Napastnik uciekł.
Po przyjeździe pogotowia policjanci podjęli działania, w wyniku których zatrzymali podejrzanego. Miał przy sobie scyzoryk z czarną rękojeścią. 20-latek został rozpoznany przez pokrzywdzonego. Ratownicy medyczni opatrzyli ranę ugodzonemu mężczyźnie i zalecili mu wizytę lekarską.
Napastnik trafił do policyjnej celi. Miał około jednego promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
W zależności od zebranego w tej sprawie materiału dowodowego może on ponieść odpowiedzialność narażenie człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
podkom. Robert Koniuszy/MN