Ciążył im nie tylko bagaż, ale i nieczyste sumienie
Przed południem zauważyli ich policjanci z Wilanowa. 49-latek dźwigał ciężar na plecach, a 31-latek zmagał się z podróżną torbą. Zawartość bagaży i zachowanie zainteresowało mundurowych. Okazało się, że mężczyźni nieśli zwoje miedzianych przewodów. Podczas legitymowania na jaw wyszło, że na starszym ciążyły do tego aż cztery podstawy poszukiwań, w tym dwa listy gończe. Jego znajomy z kolei w kieszeni niósł kradziony telefon komórkowy.
Policjanci z Wilanowa kontrolując swój rejon służbowy zauważyli dwóch poruszających się z trudem mężczyzn. Nie mieli oni jednak żadnych problemów ze zdrowiem. Starszy bowiem dźwigał na plecach duży plecak, a młodszy siłował się z podróżną torbą. Mundurowi skontrolowali zawartość bagaży. Okazało się, że są one wypełnione po brzegi miedzianymi, wielożyłowymi przewodami elektrycznymi.
Mężczyźni twierdzili, że przewody zabrali z miejsca pracy, gdzie remontują pomieszczenia. Policjanci z Wilanowa są w trakcie ustalania właściciela oraz sprawdzania czy przedmioty te mogą pochodzić z przestępstwa. Okazało się jednak, że na wynik policyjnych ustaleń 49-latek będzie oczekiwać w więziennej celi. Był bowiem poszukiwany aż czterema podstawami. Zostały za nim wydane także dwa listy gończe.
31-letni wspólnik poszukiwanego także nie miał czystego sumienia. W jego kieszeni interweniujący znaleźli telefon komórkowy. Po sprawdzeniu okazało się, że aparat został utracony praz właściciela kilkanaście miesięcy temu w wyniku przestępstwa rozbójniczego. Mężczyzna usłyszał już zarzut paserstwa, za co kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat więzienia.
ao