Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Jechał z marihuaną w kieszeni i pod jej wpływem

Data publikacji 07.12.2009

Nie tylko nietrzeźwość kierujących jest jedną z najczęstszych przyczyn niebezpiecznych zdarzeń na naszych drogach. Na szczęście wielu z nich zapobiegają funkcjonariusze Policji. Tak też było przed południem na Mokotowie. Patrol do kontroli zatrzymał 37-letniego kierowcę hondy. Ten nie tylko na sumieniu miał trzy torebki marihuany. „Za kółko” wsiadł będąc pod jej wpływem. Mężczyzna usłyszał już dwa zarzuty za naruszenie zasad prawa. Grozi mu do trzech lat więzienia.

Przed południem zauważył umundurowany patrol, który dawał mu wyraźne znaki do zatrzymania pojazdu. Był przekonany, że mundurowi z Mokotowa sprawdzą dokumentację, po czym pojedzie w swoją stronę. Stało się jednak zupełnie inaczej niż przewidywał 37-latek. Już przy wstępnej kontroli okazało się, że podróżował z trzema torebkami marihuany w kieszeni.

Z wnętrza pojazdu ani od mężczyzny policjanci nie wyczuli woni alkoholu. Zachowanie 37-latka mówiło jednak samo za siebie. Był nadpobudliwy, miał zmienne nastroje, chwilami jego mowa nie była zrozumiała. Badanie lekarskie potwierdziło przypuszczenia funkcjonariuszy. Nie tylko naruszył zasady ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii posiadając przy sobie narkotyki. Był także pod ich wpływem i prowadził samochód.

37-latek został zatrzymany i przesłuchany już przez policjantów z mokotowskiej „dochodzeniówki”. Usłyszał dwa zarzuty za zachowanie jakiego się dopuścił. Takie naruszenie zasad prawa zagrożone są karą nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

ao

 

Powrót na górę strony