Aktualności

Zlikwidowali nielegalny salon gier hazardowych

Data publikacji 30.09.2020

Ursynowscy kryminalni wspólnie z funkcjonariuszami z Mazowieckiej Izby Skarbowej zlikwidowali lokal z nielegalnymi grami hazardowymi. W trakcie czynności ujawnione zostały cztery automaty do gier, klucze do kasowana wygranych oraz znajdującą się wewnątrz gotówkę. Zatrzymany został pracownik lokalu. Mężczyzna tłumaczył się, że tylko pilnuje gier i nie wie, kto jest właścicielem. Za prowadzenie tego typu nielegalnej działalności grozi kara do 3 lat więzienia.

Policjanci wiedzieli, że przy jednej z ulic na warszawskim Ursynowie może być prowadzony lokal z nielegalnymi grami hazardowymi. Prowadzący starali się być ostrożni. Otwierali lokal w godzinach uzależnionych od potrzeb grona klientów. Ich pozorna ostrożność jednak na nic się zdała. Kiedy policjanci dowiedzieli się operacyjnie, że na ich terenie prowadzona jest nielegalna działalność, a pieniądze zamiast do Skarbu Państwa trafiają do prywatnych kieszeni, natychmiast zajęli się sprawą. O swoich ustaleniach powiadomili funkcjonariuszy z Mazowieckiej Izby Skarbowej i ruszyli do działania.

Kilka minut po godzinie 13.00 zauważyli, jak do obserwowanego lokalu podchodzi mężczyzna. Chciał go otworzyć, jednak zawahał się. Przez chwilę stał przed drzwiami. W związku z powyższym policjanci podeszli do niego i okazując legitymacje służbowe, zapytali się, co robi w tym miejscu. 52-latek opowiedział, że pilnuje automatów do gry w miejscowym kasynie. Kryminalni polecili mu otworzyć lokal, w którym wspólnie z kolegami z izby skarbowej znaleźli cztery automaty do gier oraz klucze do kasowania wygranych. Wewnątrz znajdowały się banknoty. Mężczyzna nie potrafił okazać jakichkolwiek dokumentów, potwierdzających prowadzenie działalności gospodarczej oraz koncesji na prowadzenie kasyna. Został zatrzymany i doprowadzony do komisariatu Policji na przesłuchanie. Automaty zostały zabezpieczone przez funkcjonariuszy ze skarbówki. Za nielegalne prowadzenie gier hazardowych grozi kara do 3 lat więzienia.

podkom. Robert Koniuszy/g.p

Powrót na górę strony