Chcieli pójść na skróty, więc weszli na latarnię
Policjanci z Ursynowa zajmą się dziś wyjaśnianiem okoliczności nietypowego zdarzenia na ich terenie. Dwóch 24-latków miało bowiem uszkodzić latarnię, która stanęła im na drodze. Nietrzeźwi tłumaczyli interweniującym, że chcieli skrócić sobie drogę. Zamiast ominąć przeszkodę, jeden znajomy podsadził drugiego, w rezultacie czego przechodnie zniszczyli trzy klosze, trzy żarówki i gniazda elektryczne.
Cała ta nietypowa historia swój początek miała zaraz po trzeciej w nocy przy jednej z ursynowskich ulic. Patrol jechał wyjaśnić okoliczności zniszczenia przydrożnej latarni. Na całą sytuację nie byli obojętni także i strażnicy miejscy. W ich oraz policyjne ręce po chwili wpadło dwóch 24-latków. Jak wynikało z pierwszych ustaleń zniszczone zostały trzy klosze, trzy żarówki oraz gniazda elektryczne latarni.
W chwili interwencji mężczyźni byli nietrzeźwi. Jeden z nich miał 1,5 a drugi ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Jak zgodnie twierdzili 24-latkowie, chcieli do swoich domów pójść na skróty. Na drodze stanęła im jednak latarnia i zamiast ją ominąć, postanowili na nią wejść . Rówieśnik podsadził kolegę, ale ten miał potem kłopot z powrotem na ziemię. Jak tłumaczył, ze strachu przed upadkiem przytrzymał się kloszy i w finale je zniszczył.
Dzisiaj policjanci z Ursynowa z wydziału zwalczającego przestępstwa przeciwko mieniu dokładnie wyjaśnią całą sprawę. Poznają też starty na jakie nieodpowiedzialni mężczyźni narazili osobę pokrzywdzoną. Nie wykluczone, że droga do domu na skróty dla 24-latków może zakończyć się zarzutami. Kodeks karny za uszkodzenie mienia przewiduje karę nawet do 5 lat więzienia.
ao