Zatrzymali podejrzanego i zabezpieczyli dwa luksusowe samochody
Ursynowscy kryminalni przy współpracy z policjantami z Rembertowa odzyskali skradzionego na początku maja br. nissana x-trail, zabezpieczyli lexusa i toyotę, które mogły pochodzić z przestępstwa lub posłużyły do jego popełnienia. Prócz tego zabezpieczyli specjalistyczne akcesoria służące do zdalnego pokonywania zabezpieczeń i włamywania się do pojazdów warte około 300 tys. zł. Do policyjnego aresztu trafił mężczyzna podejrzany o kradzieże z włamaniem do samochodów. Usłyszał zarzuty, za które może zostać skazany nawet na 10 lat więzienia.
Po zawiadomieniu mieszkańca warszawskiego Ursynowa o kradzieży nissana sprawą zajęli się miejscowi kryminalni. Funkcjonariusze ustalili operacyjnie, że przestępstwa mógł dopuścić się 42-latek przebywający na terenie Rembertowa. W przypuszczeniach utwierdzili ich tamtejsi policjanci, którzy na jednej z ulic Rembertowa ujawnili kradzione auto.
Po otrzymaniu tej informacji ursynowscy funkcjonariusze pojechali na miejsce. W trakcie czynności przy odnalezionym samochodzie na krańcu jednej z pobliskich ulic policjanci zauważyli ciemną toyotę na hiszpańskich numerach rejestracyjnych. Wewnątrz był mężczyzna, który prawdopodobnie obserwował nissana.
Tego dnia było pochmurno, a za przednią szybą auta założona była zasłona przeciwsłoneczna. Kiedy funkcjonariusze zbliżali się do wspominanego samochodu, żeby sprawdzić, kim jest obserwator,auto nagle ruszyło. Funkcjonariusze rozpoznali, że może nim kierować poszukiwany przez nich 42-latek. Mężczyzna jechał na teren pobliskiego osiedla. Kiedy wysiadł z pojazdu kryminalni okazali legitymacje służbowe i wylegitymowali go. Okazało się, że to właśnie on. Policjanci przeszukali toyotę, w której znaleźli część sprzętu służącego do przechwytywania sygnałów z pilotów samochodowych oraz elektronicznego pokonywania zabezpieczeń w nowoczesnych pojazdach, komplet ciemnych ubrań, a także dokumenty i polisę ubezpieczeniową stojącego w pobliżu lexusa.
Następnie kryminalni postanowili sprawdzić mieszkanie mężczyzny. Niechętnie ich zaprosił do środka i bardzo zniechęcał ich do wejścia jednego z pokoi mówiąc, że jest tam chora córka. Zamiast dziecka funkcjonariusze znaleźli w szafie plecak a w nim cały asortyment urządzeń do pokonywania elektronicznych zabezpieczeń w postaci kabli, zasilaczy, wzmacniaczy przechwytujących sygnał z pilotów samochodowych, anten, skaner modułów samochodowych oraz inne specjalistyczne urządzenia. Część sprzętu służącego do kradzieży pojazdów funkcjonariusze ujawnili w trakcie przeszukania lexusa. Zabezpieczone przedmioty trafiły do depozytu jako dowód w sprawie. Pojazdy zostały zaholowane na parking strzeżony, gdyż mogą pochodzić z przestępstwa lub służyły do jego popełnienia. Po przeprowadzeniu oględzin oraz innych czynności podejrzany mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu.
Bo zebraniu materiału dowodowego usłyszał on prokuratorskie zarzuty włamania i kradzieży nissana oraz lexusa. Wobec mężczyzny zastosowano środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Teraz grozi mu kara do 10 lat więzienia.
asp. szt. Robert Koniuszy/rr