Podejrzany za oszustwa „na policjanta” mieszkał z poszukiwaną
Mokotowscy kryminalni zatrzymali 39-latka podejrzanego o oszustwa „na policjanta”. Karany w przeszłości mężczyzna pełnił funkcję tzw. „odbieraka”. Po wprowadzeniu pokrzywdzonej w błąd, że bierze ona udział w policyjnych działaniach mających na celu zatrzymanie bankowych oszustów, mężczyzna podających się za funkcjonariusza Policji pobrał od niej 9500 zł, a następne 100 000 zł wybrał przy użyciu karty bankomatowej, którą mu dała. Funkcjonariusze ustalili, że przebywa on w jednym z mieszkań na warszawskim Śródmieściu. Mieszkał tam z poszukiwaną za przestępstwa 29-latka. Kobieta trafiła na półtora roku do zakładu karnego. Podejrzany usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Po wielu udanych działaniach i zatrzymaniach osób podejrzanych o oszustwa „na policjanta” oraz odzyskaniu kilkuset tysięcy złotych mokotowscy kryminalni zajęli się sprawą starszej pani, która poprzez wprowadzenie w błąd została wciągnięta w środek fikcyjnej akcji mającej przyczynić się do zatrzymania szeregu oszustów bankowych. Kobieta uwierzyła oszustowi, który przedstawiał się za oficera Policji i mocno akcentował, że jej pieniądze są zagrożone. Pod wpływem strachu i manipulacji pokrzywdzona wydała 39-latkowi 9500 zł w gotówce oraz przekazała mu swoją kartę bankomatową, przy której użyciu wybrał z różnych punktów Warszawy 100.000 zł.
W toku działań operacyjnych policjanci ustalili, że w rozpracowywanej grupie przestępców rolę tzw. „odbieraka” pełnił 39-letni mężczyzna karany w niedalekiej przeszłości za podobne przestępstwa. Mężczyzna nie posiadał stałego miejsca zamieszkania. Funkcjonariusze ustalili, że przebywa on w jednym z mieszkań na warszawskim Śródmieściu.
Po krótkiej obserwacji złożyli mu wizytę. Mężczyzna był w towarzystwie o 10 lat młodszej partnerki, która była poszukiwana przez śródmiejski sąd do obycia 1 roku i 6 miesięcy kary pozbawienia wolności. Skazana została przewieziona do zakładu karnego. Podejrzany mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Nie chciał się wypowiadać na temat swojej działalności ani składać żadnych wyjaśnień. Jednak policjanci i prokurator mieli wystarczającą ilość dowodów, żeby postawić mu zarzuty oszukania mieszkanki warszawskiego Mokotowa na kwotę bliską 110. 000 zł oraz usiłowania wyłudzenia od niej 215.000 zł z bankowej lokaty. Na wniosek policjantów i prokuratora mokotowski sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego aresztu. Teraz grozi mu kara do 8 lat więzienia. Ze względu na recydywę kara ta jednak może wzrosnąć o połowę.
PAMIĘTAJCIE
Zasada „ograniczonego zaufania” do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi. Niespodziewane telefony osób podających się za policjantów, od dawno niewidzianych wnuków, siostrzenic czy kuzynów nie muszą zakończyć się Waszą finansową porażką, jeżeli będziecie przestrzegać dwóch podstawowych zasad:
- Policjant nigdy nie zadzwoni z informacją o prowadzonej akcji.
- Policja nigdy nie poprosi Cię o przekazanie komuś pieniędzy, przelanie ich na konto lub pozostawienie w jakimś miejscu!
asp. szt. Robert Koniuszy/jf