Zatrzymani w niespełna 5 minut po napadzie
Policjanci ze stołecznego wydziału ochrony placówek dyplomatycznych oraz śródmiejscy funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież rozbójniczą, jakiej dopuścili się w jednym ze sklepów jubilerskich na warszawskim Mokotowie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pasażer citroena, który zatrzymał się w pobliżu miejsca przestępstwa, wszedł do jubilera i najpierw oglądał złote łańcuszki, a następnie pod groźbą zabójstwa sprzedawcy wyrwał mu ekspozytor z wyrobami jubilerskimi i wybiegł. Pokrzywdzony powiadomił dyżurnego stołecznej policji, który przekazał komunikat do wszystkich patroli. Obaj podejrzani zostali zatrzymani w pobliżu siedziby Trybunału Konstytucyjnego w alei Szucha. Mokotowscy policjanci będą wnioskowali o ich tymczasowe aresztowanie. Grozi im kara do 12 lat więzienia.
Jak ustalili mokotowscy policjanci, do przestępstwa doszło przed godziną 14:30. Do sklepu jubilerskiego przy jednej z ulic na warszawskim Mokotowie wszedł 44-letni mężczyzna ubrany w szarą bluzę z kapturem i w maseczce na twarzy. Powiedział, że chce kupić złoty łańcuszek dla dziewczynki. Poprosił sprzedawcę o pokazanie mu tacki z biżuterią. Kiedy pracownik ją podał, ten chwycił ją dwiema rękami i zaczął wyrywać. Sprzedawca nie chciał jej oddać, wówczas napastnik zagroził, że go zabije. Mężczyzna wystraszył się groźby i ją puścił. Podejrzany wybiegł z kradzionymi rzeczami i wsiadł do srebrnego citroena zaparkowanego w pobliżu. Za kierownicą siedział inny mężczyzna.
Pokrzywdzony od razu powiadomił dyżurnego stołecznej Policji, przekazując rysopis mężczyzny, który go okradł. Podejrzany, rozmawiając ze sprzedawcą przed kradzieżą, zdjął maseczkę i dzięki temu zgłaszający zapamiętał sporo szczegółów z jego wyglądu.
Informacja w trybie alarmowym trafiła do wszystkich patroli w Warszawie. Ustalono, że citroen poruszał się w stronę warszawskiego Śródmieścia.
W trakcie, kiedy dyżurny przekazywał komunikat wszystkim jednostkom, uwagę policjantów z wydziału ochrony placówek dyplomatycznych zwrócił pojazd, który został zaparkowany przy jednej z placówek na alei Szucha. Funkcjonariusze pełniący tam służbę, podchodząc do mężczyzny stojącego obok samochodu, wiedzieli już, że jest to właśnie pojazd z otrzymanego przed chwilą komunikatu o napadzie na jubilera. 44-latek został zatrzymany.
W trakcie dynamicznie rozwijających się działaniach funkcjonariusze ustalili, że drugi z podejrzanych biegnie w stronę jednej z pobliskich stacji paliw. Został on zatrzymany przez śródmiejskich policjantów.
Funkcjonariusze zabezpieczyli samochód i odzyskali skradzioną biżuterię.
44-latek oraz jego 53-letni wspólnik zostali przewiezieni na Komendę Policji przy ul. Malczewskiego.
Dalsze czynności w tej sprawie wykonują kryminalni z mokotowskiego wydziału do zwalczania przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu w porozumieniu z miejscową prokuraturą. Po zebraniu całości materiału dowodowego będą wnioskowali o tymczasowe aresztowanie podejrzanych. Grożą im kary do 12 lat więzienia.
asp. szt. Robert Koniuszy/rr
Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 19.28 MB)