Trafił do policyjnej izby dziecka za posiadanie narkotyków
O tym, że posiadanie nawet najmniejszej ilość środków odurzających niesie za sobą konsekwencję prawne, przekonał się 15-letni mieszkaniec warszawskiego Mokotowa. Mundurowi zatrzymali go na jednym z osiedli. Posiadał przy sobie mefedron. Przyznał się, że kupił go na własny użytek od nieznanej mu osoby za 260 zł. Badanie przeprowadzone narkotesterem potwierdziło, że żółtawy proszek znaleziony w odzieży nieletniego to nielegalna substancja. Został zatrzymany i umieszczony w policyjnej izbie dziecka. Teraz w jego sprawie zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.
Kilka minut przed godziną 20:00 młody mężczyzna w bluzie z kapturem na głowie nerwowo zareagował na widok policjantów. Kiedy funkcjonariusze podeszli do niego, żeby go wylegitymować i zapytali o posiadanie nielegalnych środków, odpowiedział, że ma przy sobie mefedron, który kupił od nieznanego mu mężczyzny na własny użytek. Nastolatek wyjaśnił, że bierze narkotyki i dobrowolnie wydał mundurowym woreczek z żółtawą substancją. Po sprawdzeniu narkotesterem okazało się, że to mefedron. Policjanci sprawdzili odzież młodego mężczyzny. Nie miał przy sobie innych zabronionych przedmiotów. Po poinformowaniu jego prawnej opiekunki funkcjonariusze przewieźli go do policyjnej izby dziecka.
Teraz nieletni stanie przed sądem rodzinnym i nieletnich, gdzie odpowie za popełnienie czynu karalnego. O tym, jakie środki karne i wychowawcze zostaną wobec niego podjęte, zadecyduje sąd.
asp. szt. Robert Koniuszy