Nocne wpadki z suszem, kokainą i ekstazą
Policjanci z Ursynowa potrzebowali zaledwie dwóch godzin, aby na nocnej służbie zabezpieczyć marihuanę, kokainę i ekstazę. W ich ręce wpadło dwóch nieodpowiedzialnych mieszkańców dzielnicy. 21 i 26-letek usłyszeli już zarzuty. Za nieprzestrzeganie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii może grozić kara nawet do 3 lat więzienia.
Pierwszy w ręce mundurowych wpadł 26-latek. Przed północą, razem ze swoim znajomym podróżował ulicami Ursynowa. Zatrzymany do kontroli przez policjantów nie krył zdenerwowania. Bardzo spieszył się do domu. Nic nie wskazywało na fakt, że kierowca spożywał alkohol. Kontrolujący chcieli jednak poznać powód takiego zachowania się mężczyzny.
Wszystko było już jasne zaledwie po chwili. Pod fotelem samochodu mundurowi znaleźli torebkę z zawartością białego proszku. Okazała się nim kokaina, do której posiadania przyznał się 26-latek. Policjanci zabezpieczyli również z pojazdu tabletkę ekstazy. Zamiast w domu, podróż mężczyzny zakończyła się w policyjnej celi. Nazajutrz został przesłuchany przez policjantów z Ursynowa i usłyszał zrzuty za naruszenie zasad ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Zaraz po północy do sąsiedniej celi trafił 21-latek. Ten, razem ze znajomym prowadził dyskusję za jednym z miejscowych kiosków. Wywiadowcy skierowali swoje kroki w stronę mężczyzn. Jeden z nich, najprawdopodobniej zorientował się, że za chwilę będzie miał kłopoty. Odrzucił więc torebkę z marihuaną za skrzynkę z prasą. Twierdził potem, że narkotyki znalazł na ulicy przy sklepie z „dopalaczami”. Przez swoją nieodpowiedzialność naraził się na karę nawet do 3 lat więzienia.
ao