Podejrzani o kradzieże „na kolec” tymczasowo aresztowani
Ursynowscy kryminalni ustalili i zatrzymali dwóch obywateli Gruzji podejrzanych o kradzież na tzw. „kolec”. 52-latek został zatrzymany na lotnisku Chopina tuż przed odlotem do swojego kraju. Natomiast jego o 3 lata młodszy kolega aż w Piotrkowie Trybunalskim. Policjanci zabezpieczyli przy nich łącznie około 5000 Euro i około 2000 zł. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzut. Na wniosek policjantów i prokuratora mokotowski sąd zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci tymczasowych aresztów. Grozi im kara do 5 lat więzienia.
Do kradzieży doszło 10 stycznia br. na ul. Polinezyjskiej na warszawskim Ursynowie. Podejrzani poruszający się czarnym renault laguna podjechali w okolicę jednego z banków. Tam zauważyli mężczyznę, który wysiadł z auta i wszedł do placówki bankowej. Podeszli do jego samochodu i przebili mu oponę, licząc na to, że mężczyzna wyjdzie z banku z gotówką, którą później będą mogli zabrać.
Metoda „na kolec” polega ona na tym, że sprawcy przebijają oponę w samochodzie, gdy widzą, jak ktoś korzysta np. z bankomatu czy idzie do banku. Kierowca po wypłaceniu pieniędzy, jadąc samochodem, jest obserwowany i kiedy w pewnym momencie orientuje się, że nie ma powietrza w oponie, zaczyna interweniować, czyli wymienia koło dzwoni po pomoc. Wówczas najczęściej nie zamyka pojazdu. Wtedy do działania wkraczają sprawcy. Niespostrzeżenie zabierają z auta torebkę, saszetkę, czy aktówkę wraz z zawartością.
Tak też było w tym przypadku. Kiedy pokrzywdzony ruszył z parkingu, obserwujący go podejrzani pojechali za nim. A kiedy się zatrzymał, że sprawdzić co się stało z samochodem, ci podjechali i z niezamkniętego auta zabrali plecak z laptopem wartym około 5000 zł.
Policjanci pracujący od jakiegoś czasu nad sprawą operacyjnie ustalili, że za kradzieżą mogą stać dwaj obywatele Gruzji, którzy często zmieniają miejsce pobytu.
Wiedzieli, że 52-latek ma zamiar wylecieć do swojego kraju. Mężczyzna został zatrzymany tuż przed odlotem do Kutaisi, kiedy przeszedł już odprawę paszportową. Funkcjonariusze poinformowali go, o co jest podejrzany. W trakcie kontroli osobistej zabezpieczyli przy nim około 5200 Euro oraz kluczyki do renault, który był wykorzystany do popełnienia przestępstwa. Pojazd był zaparkowany na jednym z Ursynowskich osiedli. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty. Na wniosek policjantów i prokuratora został aresztowany na 3 miesiące.
Kilka dni później policjanci pojechali do Piotrkowa Trybunalskiego. Według ich informacji miał tam przebywać drugi z podejrzanych. Mężczyzna został zatrzymany w jednej z wynajmowanych kwater. Przy 49-latku kryminalni znaleźli gotówkę w kwocie około 1600 zł. Został on przetransportowany do policyjnego aresztu na warszawskim Ursynowie. Kilkanaście godzin później podzielił los swojego starszego kolegi. Został tymczasowo aresztowany.
Teraz sąd może skazać oby mężczyzn na karę do 5 lat więzienia.
asp. szt. Robert Koniuszy/RM