Małoletni w towarzystwie dorosłego okradli 12-latka
Ursynowscy policjanci zatrzymali jednego 18-latka oraz 15 i 14-latka podejrzanych o kradzież markowego telefonu, kurtki oraz portfela na szkodę 12-letniego mieszkańca Wilanowa. Młodzi chłopcy najpierw uczyli pokrzywdzonego trików na deskorolce, na skateparku, a następnie zabrali mu rzeczy i uciekli. Policjantów zawiadomiła matka pokrzywdzonego. Cała trójka została zatrzymana. Małoletni trafili do policyjnej izby dziecka. Natomiast 18-latek do policyjnego aresztu. Wszyscy usłyszeli zarzuty. Pełnoletniemu podejrzanemu grozi kara do 5 lat więzienia. W sprawców czynu karalnego zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.
Jak ustalili ursynowscy policjanci oraz funkcjonariusze z mokotowskiego wydziału do spraw nieletnich i patologii trzej chłopcy w tym jeden pełnoletni umówili się na spotkanie na skateparku przy bażantarni na warszawskim Ursynowie. Tam spotkali dwóch 12-latków. Jednemu z nich zaproponowali, że nauczą go kilku trików na deskorolce. Propozycja wyszła od najstarszego z grupy. Chłopiec zgodził się na lekcje. Po krótkim instruktażu 18-latek polecił pokrzywdzonemu, aby pokazał, czego się nauczył. Kiedy chłopiec odjechał kilka metrów od nich, zabrali mu leżąca na ławce kurtkę i plecak, w którym znajdował się smartfon oraz portfel i uciekli.
Policjantów powiadomiła matka pokrzywdzonego chłopca. Funkcjonariusze ustalili podejrzanych i zatrzymali ich. Następnie przewieźli do komisariatu, gdzie w obecności ich rodziców wykonali czynności. Skradzione rzeczy nie zostały odzyskane a zatrzymani chłopcy podawali różne wersje zdarzenia. Tłumaczyli się m.in., że wystraszyli się tym, co zrobili, kiedy na telefon 12-latka dzwoniła jego mama i wyrzucili wszystkie rzeczy w pobliżu miejsca kradzieży.
Najmłodsi z trójki trafili do policyjnej izby dziecka, 18-latek noc spędził w policyjnej celi.
Następnego dnia sprawą małoletnich zajęli się policjanci z wydziału do spraw nieletnich i patologii, którzy przesłuchali nastolatków w charakterze nieletnich sprawców czynu karalnego. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich. 18-latek natomiast stanął pod zarzutem kradzieży, za którą grozi mu kara do 5 lat więzienia.
asp. szt. Robert Koniuszy