Skazany nie stawił się do zakładu karnego, bo coś mu wypadło
Ursynowscy policjanci zatrzymali 30-latka ukrywającego się przed wymiarem sprawiedliwości przed odbyciem kary 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności za wcześniejsze przestępstwa. Po wyroku sądowym oraz nakazie stawienia się w zakładzie karnym mężczyzna nie zamierzał tego zrobić. Korzystał z wolności do czasu kiedy sąd zawiadomił o tym policjantów, którzy ustalili miejsce ukrywania się podejrzanego i zatrzymali go.
Kiedy ursynowscy policjanci otrzymali z sądu nakaz zatrzymania 30-latka poszukiwanego przez sąd do odbycia kary za przestępstwa przeciwko mieniu od razu zajęli się sprawą. Mężczyzna skazany kilka miesięcy wcześniej miał się stawić w zakładzie karnym, w którym miał odbyć karę półtorarocznego pozbawienia wolności. Postanowił jednak zignorować nakaz sądu i w dalszym ciągu korzystać z wolności. Kryminalni bardzo szybko ustalili, gdzie zamieszkiwał poszukiwany. Poddali to miejsce obserwacji, wiedząc że będzie wychodził z mieszkania o konkretnej godzinie, zatrzymali go. 30-latek tłumaczył się, że miał już dawno stawić się w zakładzie karnym, że miał do załatwienia kilka spraw życiowych, które się przeciągnęły w czasie.
Mężczyzna został przewieziony najpierw do komisariatu policji na warszawskim Ursynowie celem wykonania czynności z jego udziałem, a następnie trafił do miejsca, w którym od dawna powinien się znaleźć.
asp. szt. Robert Koniuszy/mb