Nie wie, dlaczego przywłaszczyła markowego smartfona
Ursynowscy policjanci ustalili 70-latkę podejrzaną o przywłaszczenie markowego smartfona, pozostawionego przez przypadek przez pokrzywdzoną na ladzie jednej z drogerii. Starsza pani, zamiast zwrócić go właścicielce, schowała go do kieszeni i zaniosła do swojego mieszkania. Policjanci odzyskali telefon komórkowy i przedstawili zarzuty podejrzanej. Teraz kobieta odpowie przed sądem, który może ją skazać nawet na 5 lat więzienia.
Jak ustalili policjanci, pokrzywdzona robiła zakupy w jednej z ursynowskich drogerii. Nie zwróciła uwagi, że na półce przy ladzie od strony klienta pozostawiła swój telefon komórkowy. Stojąca za nią 70-latka, zamiast oddać go właścicielce, która wychodziła ze sklepu, chwilę się wahała czy go wziąć, następnie wzięła go do ręki i wsunęła do kieszeni swojej kurtki. Zrobiła zakupy i wyszła. Smartfona zaniosła do swojego mieszkania.
Kiedy pokrzywdzona wróciła do drogerii, telefonu już nie było. Poprosiła o pomoc personel sklepu oraz pracownika ochrony, który przejrzał monitoring. Z zapisu wideo wynikało, że telefon przywłaszczyła sobie starsza kobieta.
Tak się złożyło, że podejrzana następnego dnia ponownie przyszła do drogerii. Pracownik ochrony wezwał policjantów, którzy powiedzieli 70-latce, o co jest podejrzana. Kobieta przyznała, że przywłaszczyła smartfona, informując funkcjonariuszy, że ma do w swoim domu. Powiedziała, że nie wie, dlaczego go przywłaszczyła, bo nawet nie umiałaby się nim posługiwać. Policjanci odzyskali przedmiot przestępstwa i przewieźli podejrzaną do komisariatu Policji, gdzie usłyszała zarzuty. Teraz grozi jej kara do 5 lat więzienia.
asp. szt. Robert Koniuszy