Nie wytrzymał konkurencji i uszkodził samochód oraz znieważył kierowcę
Kierowca taksówki jednej z warszawskich korporacji odpowie za uszkodzenie mienia oraz znieważenie mężczyzny siedzącego za kierownicą samochodu zajmującego się konkurencyjnym transportem publicznym. Obaj mężczyźni zatrzymali się na stacji paliw. Do pokrzywdzonego podszedł 35-letni napastnik i używając niewyszukanych słów kazał mu zaprzestać działalności, a następnie spryskał wnętrze jego auta gazem i uszkodził drzwi. Podejrzany został ustalony przez ursynowskich policjantów i już usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Kiedy ursynowscy policjanci przyjęli zawiadomienie od pokrzywdzonego, że dzień wcześniej wieczorem na jednej ze stacji paliw na warszawskim Ursynowie został znieważony i agresywny napastnik potraktował go gazem łzawiącym oraz uszkodził mu drzwi w aucie natychmiast zajęli się sprawą. Jak ustalili, 35-latka prawdopodobnie bardzo zdenerwowało, że ktoś robi mu konkurencję i postanowił użyć siłowej formy rozwiązania tego problemu. Agresję skierował na pierwszego napotkanego kierowcę z tej firmy.
Podszedł do samochodu, słownie zaatakował siedzącego za kierownicą mężczyznę, każąc mu opuścić miejsce i zaprzestać swojej działalności, a następnie spryskał wnętrze auta gazem łzawiącym. Zacięty atak na konkurenta przerwali mu pracownicy stacji mówiąc, żeby się uspokoił, ponieważ jest tam monitoring. Napastnik opamiętał się, wsiadł do swojej taksówki i odjechał.
Funkcjonariusze wszczęli w tej sprawie dochodzenie, w trakcie którego zatrzymali podejrzanego i przedstawili mu zarzuty znieważenia oraz umyślnego uszkodzenia mienia. Teraz w tej sprawie decyzje podejmie sąd, który może go skazać nawet na 5 lat więzienia.
asp. szt. Robert Koniuszy/ea