Nie powiódł im się plan kradzieży t-shirtów
Do policyjnego aresztu trafiło dwóch kolegów, którzy przyszli do jednego z markowych sklepów w galerii handlowej, żeby ukraść markowe t-shirty, których noszeniu, jak sami przyznali, sprzyja pogoda. 18-latek i jego o dwa lata starszy kolega, wymyślili, że jak wezmą z półek dużo różnych rzeczy, a później je odłożą, to nikt się nie zorientuje, że wzięli tylko dwie podkoszulki. Plan jednak nie zadziałał. Prochownik ochrony zauważył dziwnie zachowujących się mężczyzn i powiadomił policjantów, którzy znaleźli przy nich kradzione rzeczy. Teraz obaj pomysłowi panowie odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara do 5 lat więzienia.
Dwaj mieszkańcy różnych warszawskich dzielnic spotkali się przed południem się w jednej z galerii handlowych, z gotowym planem kradzieży t-shirtów. Mieli przy sobie torby podręczne wyłożone folią aluminiową, która miała oszukać czujniki antyalarmowe na bramkach. Obaj weszli do sklepu z markową odzieżą i chodząc od regalu do regału, nabrali całe naręcze równego rodzaju garderoby. To już wzbudziło zainteresowanie ochrony i zaczęli ich obserwować. Po niedługim czasie mężczyźni wyszli z przymierzeni i odłożyli rzeczy na regały. Kiedy to zrobili, postanowili wyjść. Na drodze jednak stanął im ochroniarz, podejrzewający, że mężczyźni mogą mieć coś przy sobie. Okazało się, że każdy z nich ma po jednym t-shircie. Wezwani na miejsce policjanci odebrali młodym mężczyznom kradzione rzeczy i przekazali do sklepu. Obaj panowie trafili do policyjnych cel. Teraz usłyszą zarzuty i staną przed sądem, który może ich skazać nawet na 5 lat więzienia.
rk