Na włamanie wybrał się wynajętym samochodem
Wilanowscy kryminalni zatrzymali 55-latka podejrzanego o kradzież z włamaniem do samochodu oraz odzyskali skradziony telefon komórkowy. Mężczyzna wybrał się na miejsce przestępstwa wynajętym samochodem, będąc przekonanym, że nikt go nie namierzy. Z błędu wyprowadzili go policjanci. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu, a następnie usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Kiedy funkcjonariusze zostali zawiadomieni o kradzieży z włamaniem do samochodu zaparkowanego w pobliżu jednego z centrów handlowych na warszawskim Wilanowie, od ręki zajęli się sprawą. Podczas czynności operacyjnych dowiedzieli się, że za sprawą może stać obcokrajowiec przebywający tymczasowo na terenie Polski. Policjanci ustalili też, że 55-latek przyjechał na miejsce skodą wynajętą z firmy, w której sam jest zatrudniony. Pokonał zabezpieczenie w land roverze i z zewnątrz zabrał smartfona wartego około 400 zł, a następnie odjechał.
Jego pracodawca był nieco zaskoczony, kiedy w jego firmie pojawili się kryminalni z dowodami na to, że jego pracownik wykorzystał jego samochodów do przestępstwa. W trakcie przeszukania auta funkcjonariusze znaleźli skradziony telefon. Chwile później zatrzymali podejrzanego. Obywatel Gruzji trafił do policyjnej celi. Następnego dnia usłyszał zarzuty, za które teraz sąd może go skazać nawet na 10 lat więzienia.
rk