Myślał, że uda mu się ukryć marihuanę przed policjantami
Mokotowscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o posiadanie narkotyków. 22-letni Patryk J. od razu przyznał się, że ma przy sobie działkę marihuany, którą dobrowolnie wydał mundurowym. O 5 lat starszy Przemysław L. chciał uniknąć odpowiedzialności, będąc przekonanym, że wystarczy się nie przyznawać do posiadania substancji psychoaktywnych. Obaj mężczyźni trafili do policyjnych cel. Grozi im kara do 3 lat więzienia.
Policjanci realizujący zadania na terenie warszawskiego Mokotowa, około godziny 20:00 patrolowali ulicę Kmicica. W pewnym momencie zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na widok radiowozu przyspieszyli kroku, a następnie chcieli zmienić kierunek swojej pieszej podróży. Mundurowi postanowili sprawdzić, czym spowodowane było tak nagłe zachowanie obu panów.
Podczas legitymowania zapytali Patryka J. czy posiada przy sobie rzeczy lub substancje, których posiadanie jest zabronione. 22-latek bez zastanowienia powiedział, że ma w kieszeni marihuanę, którą po chwili wydał policjantom. Jego straszy kolega chciał być bardziej przebiegły i na to samo pytanie zaprzeczył. Z uwagi na to, że od Przemysława L. czuć było wyraźny zapach nielegalnego suszu, funkcjonariusze postanowili przeprowadzić kontrolę osobistą jego odzieży. Szybko się okazało, że 27-latek nie mówił prawdy. W kieszeni bluzy dresowej posiadał zawiniątko z narkotykami. Obaj mężczyźni zostali przewiezieni do policyjnych cel. Narkotyki natomiast zostały zabezpieczone w depozycie jako dowód rzeczowy.
Następnego dnia zatrzymani usłyszeli zarzuty, za które sąd może ich skazać na kary do 3 lat pozbawienia wolności.
rk