55-latka kieszonkowcem
Stołeczni wywiadowcy z zespołu specjalizującego się w ściganiu kradzieży kieszonkowych zatrzymali 55-latkę, chwilę po tym, jak wyjęła z torebki starszej pani portfel z gotówką w jednym ze sklepów, w galerii handlowej na warszawskim Mokotowie. 88-latka nawet nie widziała, że została okradziona. Całe zajście natomiast widzieli policjanci. Zofia K. trafiła do policyjnej celi. Okazało się, że jest poszukiwana również przez śródmiejskich funkcjonariuszy do innej kradzieży kieszonkowej. Kobieta już usłyszała zarzuty. Grozi jej do 5 -lat więzienia.
Policjanci obserwujący centra handlowe pod kątem kradzieży byli zaskoczeni, że kobieta w tak poważnym wieku podjęła się kradzieży kieszonkowej.
Podejrzana ubrana m.in. w ponczo najpierw obserwowała osoby przebywające w sklepie. W pewnym momencie podeszła do 88-latki oglądającej towar. Zbliżyła się do niej bokiem. Zakryła jej torebkę peleryną i po chwili wyjęła czarny portfel. Następnie pośpiesznie chciała opuścić sklep i galerię handlową. Została jednak zatrzymana przez funkcjonariuszy po cywilnemu. Policjanci okazali legitymacje służbowe i poprosili ją o wydanie czarnego portfela, który przed chwilą wyjęła pokrzywdzonej z torebki. 55-latka oddała go bez dyskusji. Wewnątrz znajdowało się 670 zł, karta bankomatowa oraz inne dokumenty. Zofia K. została zatrzymana i osadzona w policyjnej celi. Staruszkę, która nawet nie wiedziała, że została okradziona, funkcjonariusze przewieźli na mokotowską komendę Policji, gdzie złożyła zawiadomienie.
W trakcie czynności policjanci ustalili, że Zofia K. jest podejrzana również przez śródmiejskich policjantów, także do kradzieży portfela.
Następnego dnia kobieta usłyszała zarzuty, za które sąd może ją skazać nawet na 5 lat więzienia.
rk