Zatrzymali nietrzeźwego i agresywnego sprawcę kolizji
Mokotowscy wywiadowcy zatrzymali 43-letniego kierowcę osobowego opla. Mężczyzna mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie najechał na tył hyundaia. Później zwyzywał 32-letnia pokrzywdzoną i zabrał jej telefon, kiedy chciała zadzwonić na Policję. Z opresji agresywnego Marcina C. kobietę wydobyli mundurowi. Zatrzymali podejrzanego, zabezpieczyli pojazd oraz jego prawo jazdy. W najbliższym czasie mężczyzna stanie przed sądem, który może go skazać nawet na 2 lata więzienia oraz wysoką grzywnę za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Jak ustalili policjanci, kwadrans pod godzinie 20:00 w okolicach ulicy Gintrowskiego i Alei Wilanowskiej w Warszawie na tył hyundaia, którym kierowała 32-latka najechał ciemny opel. Chwilę później z zafiry wysiadł 43-latek zataczający się na nogach i nerwowo zbierał odłamki zderzaka oraz tablicę rejestracyjną, która mu odpadła przy zderzeniu. Gdy kobieta powiadomiła go, że uszkodził jej pojazd ten zaczął ją wyzywać słowami wulgarnymi, próbując przypisać jej winę. Następnie chciał odjechać. Pokrzywdzona wyjęła telefon i chciała wezwać policjantów. Wówczas mężczyzna wyrwał jej smartfona z ręki i zamknął się w aucie. Wszelkie prośby nie pomagały. Tworzący się na ulicę korek spowodował jednak, że inni użytkownicy wezwali policjantów.
Interweniujący funkcjonariusze odzyskali telefon pokrzywdzonej ustalili okoliczności kolizji oraz zbadali trzeźwość agresywnego kierowcy. Miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Auto Marcina C. trafiło na parking strzeżony a on sam do policyjnej celi.
Po wytrzeźwieniu czeka go konfrontacja ze śledczymi oraz kodeksem karnym, który za takie przestępstwo przewiduje karę do 2 lat więzienia. 43-latek musi się liczyć również z utratą prawa jazdy oraz grzywną do 5000 zł za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
rk