Policyjna czujność pomogła w zatrzymaniu podejrzanych o kradzież
Dwóch mężczyzn jadących autem z dużej kradzieży sklepowej zgubił fakt, że policjanci przejeżdżający koło ich auta zauważali różnicę numerów rejestracyjnych na tablicach rejestracyjnych i na naklejce, na przedniej szybie ich auta. Kiedy mokotowscy wywiadowcy postanowili to sprawdzić okazało się, że 36-latek i 43-latek wracają z towarem z przestępstwa. W trakcie kontroli toyoty policjanci znaleźli i zabezpieczyli odzież wartą około 2000 zł i torby wyłożone folią aluminiową. Marcin M. i Jacek Sz. trafili do policyjnego aresztu. Grozi im kara do 5 lat więzienia.
Około godziny 19:00 wywiadowcy przejeżdżali ulicą Wołoską na warszawskim Mokotowie. Na wysokości jednej ze stacji paliw zauważyli stojąca tam toyotę, w której siedziało dwóch mężczyzn. Wszystko było by w porządku gdyby nie subtelna różnica w numerach rejestracyjnych widniejących na tablicach tego pojazdu i na naklejce, na przedniej szybie, którą zauważył jeden z policjantów.
Mając postawę do kontroli pojazdu i legitymowania mundurowi poprosili o dokumenty kierowcę i pasażera. W trakcie funkcjonariusze zauważyli, że na tylnym siedzeniu auta znajduje się duża ilość nowej odzieży z metkami a w śrdów nich torby wyłożone folią aluminiową wygłuszająca sygnał bramek antykradzieżowych. Na pytanie o pochodzenie towaru 36-letni Marcin M. i o 6 lat starszy Jacek Sz. Przyznali, że rzeczy pochodzą z kradzieży z jednej z galerii.
Wywiadowcy zabezpieczyli towar i zatrzymali podejrzanych w policyjnym areszcie. Następnie przyjęli zawiadomienie o przestępstwie od właścicieli sklepu. Obaj podejrzani usłyszeli już zarzuty, za które grozi im kara do 5 lat więzienia.
rk