Pijany, skuterem wywrówcił się na widok policjantów
29-latek trafił do policyjnego aresztu niedługo po tym jak wywrócił się skuterem na jednym z przejść dla pieszych przy ul. Rakowieckiej na warszawskim Mokotowie. Kiedy Norbert K. mający około 2,5 promila alkoholu w organizmie, zauważył radiowóz chciał zawrócić i pojechać w drugą stronę. Niefortunny manewr spowodował jednak reakcję funkcjonariuszy, którzy udzielając pomocy motocykliście, wyczuli od niego alkohol. Nietrzeźwy trafił do policyjnej celi. Teraz odpowie za przestępstwo drogowe za które grozi mu kara do 2 lat więzienia.
Późnym popołudniem na warszawskim Mokotowie policjanci ze stołecznej drogówki zauważyli mężczyznę jadącego skuterem, który nagle chciał zawrócić swoim jednośladem, ale stracił równowagę i się wywrócił. Mundurowi podbiegli, żeby mu pomóc i wtedy okazało się, czym podyktowany był nagły manewr zawracania i utrata panowania nad jednośladem. Od 29-latka wyczuwalna była woń alkoholu.
Sam przyznał, że wraca ze spotkania alkoholowego ze znajomymi i myślał, że jakoś dojedzie do domu. Jednak spanikował na widok radiowozu i chciał zawrócić. Badanie alkotestem wykazało, że Norbert K. miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz, o jego dalszym losie zadecyduje sąd, który oprócz pozbawienia go uprawnień do kierowania pojazdami, może go skazać nawet na 2 lata pozbawienia wolności.
rk