Policjanci proszą o zgłaszanie się świadków i pokrzywdzonych
Mokotowscy policjanci, prowadzący dochodzenie w sprawie kierowania pojazdem pod działaniem środków psychoaktywnych oraz szeregu przestępstw jakich dopuścił się Macieja P. szalejący laxusem po warszawskich drogach. Wszystkie osoby, które były narażone przez kierującego lexusem na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia proszone są o pilny kontakt z Wydziałem Dochodzeniowo-Śledczym Komendy Rejonowej Policji Warszawa II przy ul. Malczewskiego 3/5/7 osobiście lub telefonicznie pod numerami 22 60 312 57, 22 60 392 31, ewentualnie pisząc na adres e-mail: oficer.prasowy.krp2@ksp.policja.gov.pl
Przypominamy, że niebezpieczne zachowanie się kierowcy lexusa nagrali przypadkowi świadkowie bardzo zaniepokojeni zachowaniem 42-letniego kierowcy. Wyprzedzanie na podwójnej linii ciągłej, zmuszanie do hamowania innych pojazdów, których kierowcy tylko cudem uniknęli zderzenia z nieodpowiedzialnym kierowcą, który wpychał się prosto przed samochody, agresywnie zmieniając pasy ruchu, jazda chodnikiem i rozganianie pieszych to tylko niektóre wykroczenia, które popełnił Maciej P.
Mokotowscy policjanci w ciągu niespełna kilkunastu godzin ustalili kim jest drogowy pirat. Około godziny 13:30 jeden z patroli, pod basenem na ulicy Puławskiej, zauważył samochód, którym wcześniej jechał podejrzany. Funkcjonariusze dali mu sygnały do zatrzymania i po kilkuset metrach kierujący lexusem zatrzymał się sam. Podczas kontroli drogowej zachowywał się bardzo nerwowo. Chwalił się, że gdyby chciał uciec, to by to zrobił. Był pobudzony, co mogło wskazywać, że jest pod działaniem środków odurzających
Został zatrzymany. Wywiadowcy przekazali zabezpieczone auto wskazanej przez niego osobie, a jego samego zawieźli na badania mające określić obecność substancji psychoaktywnej w jego organizmie. Badanie potwierdziło, że był on pod działaniem narkotyków. Okazało się ponadto, że mężczyzna w przeszłości był już karany za stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym i kilka razy miał cofnięte uprawnienia.
Na wniosek prokuratora i policjantów mokotowski sąd zastosował wobec niego 3 miesięczny areszt. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, grzywna oraz dożywotnia utrata prawa jazdy.
rk