Do 25 lat więzienia dla Turka za wprowadzenie do obrotu fałszywych banknotów Euro
21-letni obywatel Turcji usłyszał zarzuty wprowadzenia do obrotu na polskim rynku płatniczym kilku banknotów o nominale 50 Euro. Mężczyzna wpadł po tym jak próbował zapłacić podrobionymi banknotami za smartfona, którego zamówił na jednym z portali aukcyjnych. Mężczyzna, który miał mu sprzedać komórkę rozpoznał, że banknoty nie są prawdziwe i wezwał mokotowskich wywiadowców, którzy zatrzymali podejrzanego i zabezpieczyli pieniądze. Na wniosek śledczych i prokuratora obywatel Turcji został aresztowany na 2 miesiące. Grozi mu kara do 25 lat więzienia.
Cała sprawa zaczęła się od telefonu do pary, która wystawiła do sprzedaż, na jednym z portali aukcyjnych, smartfona za kwotę ok 700 zł. 21-latek zadzwonił do kobiety i zapytał czy rozmawia w języku angielskim. Ta przekazała słuchawkę partnerowi, który omówił szczegóły transakcji z zainteresowanym. Mężczyźni umówili się na przekazanie telefonu za gotówkę z tym, że zainteresowany ofertą uprzedził, iż dysponuje tylko pieniędzmi w walucie europejskiej.
Kiedy mężczyźni spotkali się w pobliżu jednego z budynków na warszawskim Mokotowie 21-latek pokazał 4 banknoty po 50 Euro, których wygląd zaniepokoił sprzedającego. Dla upewnienia się oferent zaproponował wymianę ich w kantorze na złotówki. Wówczas obywatel Turcji wyraził widoczne zaniepokojenie i chciał się wycofać z transakcji. Właściciel telefonu poprosił pracowników ochrony z budynku obok, aby przypilnowała podejrzanego, a sam zawiadomił funkcjonariuszy.
Policjanci stwierdzili, że banknoty nie są autentyczne. Zatrzymali posiadacza nieprawdziwej gotówki i przesłuchali zawiadamiającego.
W toku dalszego śledztwa funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego przeszukali mieszkanie mężczyzny. w którym zabezpieczyli jeszcze jeden podrabiany banknot o nominale 50 Euro. Ponadto ustalili, że już podejrzany wczesniej płacił fałszywymi pieniędzmi za zakupy w marketach, w których można dokonywać płatności obcą walutą.
21-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty. Na wniosek policjantów i prokuratora mokotowski sąd aresztował go na 2 miesiące. Grozi mu kara nawet do 25 lat więzienia.
rk