Aktualności

3 miesiące aresztu za włamanie i kradzież elektrycznych gitar

Data publikacji 28.03.2018

20-latek szukający środków na opłatę czynszu za wynajem pokoju postanowił okraść byłego współlokatora, który w jednym z pomieszczeń mieszkania, pozostawił pod kluczem kilka gitar elektrycznych oraz sprzęt nagłośnieniowy. Michał K. w mało oryginalny sposób, wystawił kradzione rzeczy na popularnym portalu aukcyjnym. Wśród sprzedawanych rzeczy zamieścił swoją fajkę wodną, po której został rozpoznany przez właściciela sprzętu, jako podejrzany o włamanie do pokoju. Po zgłoszeniu przestępstwa sprawą zajęli się mokotowscy kryminalni. Na portalu umówili się na kupno i odbiór jednej z gitar i zatrzymali podejrzanego, kiedy z nią przyszedł. Na wniosek policjantów i prokuratora sąd tymczasowo aresztował podejrzanego. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Pokrzywdzony, który zgłosił się do mokotowskich policjantów zawiadomił, że z jednego z pokoi, w mieszkaniu, które wynajmował przez kilka lat zostało mu skradzionych 9 elektrycznych gitar, 3 wzmacniacze oraz mikser, które kupował przez lata na portalach internetowych. Sprzęt wycenił na 30 tys. zł.

W toku czynności funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu ustalili, że 35-latek, za zgodą właściciela mieszkania, pozostawił sprzęt w wynajmowanym wcześniej przez siebie pokoju. Drzwi zabezpieczył sztabą i kłódka. Kiedy kilka dni temu pojechał zobaczyć swoje rzeczy, zauważył, że kłódka była uszkodzona i otwarta, a z pokoju zniknął prawie cały sprzęt. Mieszkające tam osoby twierdziły, że nic nie wiedzą na ten temat. Do mieszkania nikt się nie włamał. Pokrzywdzony znalazł kilka swoich rzeczy na portalach aukcyjnych. Wśród nich była fajka wodna, którą w tym samym pokoju, wśród jego sprzętu trzymał jeden z lokatorów. Podejrzenie padło na Michała K. Mężczyzna jako jedyny nie miał pieniędzy na czynsz.

Kiedy pokrzywdzony zawiadomił mokotowskich kryminalnych ci za pośrednictwem internetu umówili się z podejrzanym na kupno jednej z kradzionych gitar. 20-latek przyszedł na spotkanie zgodnie z planem i został zatrzymany z dowodem rzeczowym w ręku. Zaskoczony obecnością funkcjonariuszy tłumaczył się, że włamał się do pokoju bo był pijany i potrzebował pieniędzy na czynsz. Kłódkę otworzył widelcem. Z zewnątrz zabrał rzeczy. Jedną gitarę zastawił w komisie, drugą sprzedał przez internet, a co do pozostałych rzeczy nie wie gdzie są.

Na wniosek policjantów i prokuratora mokotowski sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące. Teraz grozi mu kara do 10 lat więzienia.

rk

Powrót na górę strony