„Baśniowy” złodziej próbował uciec z łupem
Zabrał z półki sklepowej 11 tomików z baśniami różnego rodzaju. Przeszedł przez bramki, które „podniosły” alarm. Sygnalizowały, że 26-latek nie zapłacił za zawartość swojego plecaka. Piotr W. nie chciał jednak poddać się bez walki. „Wziął nogi za pas” by po krótkim pościgu chwili znaleźć się w rękach ochroniarzy i policjantów Z Mokotowa. Swoim zachowaniem mężczyzna naraził się na karę nawet do 5 lat więzienia.
W miejscowej galerii mężczyzna pojawił się tuż przed 17:00. Swoje kroki skierował do sklepiku z prasą i książkami. Wyraźnie interesowały go działy dla dzieci. Bardzo długo oglądał komiksy i wydawnictwa dla najmłodszych. Jak się okazało do sklepu przyszedł z zamiarem zrealizowania swojego planu. Chciał dokonać przestępstwa i prawie mu się udało. Wpadł jednak na gorącym uczynku. Zamiast „baśniowego” łupu zyska policyjny paragraf.
Jak ustalili policjanci z Mokotowa, 26-latek do swojego plecaka schował 11 sztuk książkowych baśni. Chciał nie zwracając na siebie uwagi opuścić budynek. Przeszedł przez bramki, które od razu „podniosły” alarm. Ochrona zaraz była przy nim prosząc o ponowne przejście. Kolejna próba nie budziła żadnych wątpliwości, że Piotr W. ma przy sobie towar, za który nie uregulował należności w kasie. Złodziej nie miał jednak zamiaru czekać na rozwój sytuacji. Skorzystał z okazji i „wziął nogi za pas”.
26-latek nie zdołał wybiec z galerii. Wpadł w ręce goniącego go ochroniarza, a ten złodzieja przekazał w ręce policjantów z Mokotowa. Wieczór i noc 26-latek spędził w policyjnej celi. Dzisiaj będzie się tłumaczył miejscowym śledczym. Zostaną mu także ogłoszone zarzuty kradzieży, której się dopuścił i na której został przyłapany. Za takie zachowanie kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat więzienia.
ao