Ukrywał się bo miał rok do odsiadki za kradzieże
Damian M. wiedział, że został skazany przez Sąd Rejonowy na warszawskiej Woli za kradzież na rok bezwzględnej kary pozbawienia wolności i już dawno miał się stawić w zakładzie karnym. Uznał jednak, że nie dostosuje się do sądowego nakazu i postanowił się ukrywać. Ukrywanie się jednak przed mokotowskimi policjantami z zespołu zajmującego się poszukiwaniami nie potrwało długo. Policjanci w ciągu 3 dni po wystawieniu przez mokotowski sąd listu gończego ustalili, że się ukrywa 32- latek. Zatrzymali go i odwieźli tam gdzie jego miejsce czyli do zakładu karnego.
Kiedy kryminalni z mokotowskiego zespołu ds. poszukiwań otrzymali z sądu list gończy za Damianem M. ukrywającym się od odbycia kary pozbawienia wolności w niespełna 3 dni ustalili miejsce w którym może przebywać. Kilka minut po godzinie 7:00 rano zapukali do drzwi mieszkania na Warszawskim Bemowie. Otworzył je 32- latek zaskoczony obecnością policjantów po cywilnemu.
Funkcjonariusze przedstawili mężczyźnie list gończy, a następnie przewieźli go do komendy. Po wykonaniu czynności poszukiwany trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższy rok.
rk