Niszczył i wyrywał kable elektryczne i telekomunikacyjne w bloku
60-letni mieszkaniec Mokotowa odpowie za uszkadzanie i czynienie niezdatnym elementów wchodzących w skład sieci elektroenergetycznej i telekomunikacyjnej w budynku, w którym mieszkał. Będący na co dzień skłocony z sąsiedztwem Andrzej T. bez żadnego powodu wyrwał ze ścian na klatce schodowej w piwnicy i na zewnątrz bloku kable. Mieszkańcy do czasu naprawy nie mieli prądu ani dostępu do internetu. Dzielnicowy ustalili podejrzanego i zatrzymali go dwa dni po przestępstwie. Trafił do policyjnego aresztu, a następnie usłyszał zarzutu. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
O tym, że 60-letni mieszkaniec, skłócony z sąsiedztwem z racji swojego charakteru wyrwał ze ścian budynku kable sieci elektroenergetycznej i telekomunikacyjnej dowiedzieli się dzielnicowi mający w swoim nadzorze m.in ul. Puławską na warszawskim Mokotowie. Jak ustalili mundurowi Andrzej T. wstał wcześnie rano i od razu bez powodu zajął się demolowaniem instalacji na klatce schodowej, w piwnicach i na zewnątrz budynku.
Po zebraniu niezbędnych danych dotyczących podejrzanego policjanci postanowili go zatrzymać. Okazało się jednak, że 60-latek wychodzi przed godziną 6:00 rano i wraca późnym wieczorem, i bardzo trudno jest go zastać. To jednak nie przeszkodziło dzielnicowym w realizacji czynności. Po przeprowadzeniu obserwacji terenu w pobliżu miejsca zamieszkania podejrzanego funkcjonariusze zatrzymali go, kiedy wracał do domu.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty uszkodzenia i czynienia niezdatnym elementów wchodzących w skład sieci elektroenergetycznej i telekomunikacyjnej na kwotę 10.000 zł. O jego dalszym losie zadecyduje sąd który może go skazać nawet na 8 lat więzienia.
rk