Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zniszczenie samochodu tłumaczył kłopotami rodzinnymi

Data publikacji 23.09.2009

Zaledwie kilku minut potrzebowali wywiadowcy z Ursynowa aby zatrzymać odpowiedzialnego za zniszczenie samochodu 19-latka. Na oczach mieszkańców Filip S. wyjął jakiś przedmiot z pobliskiego śmietnika i wybił szybę w stojącym obok mercedesie. Po wszystkim wsiadł w osobowego fiata i ze znajomymi odjechał. W ręce miejscowych policjantów wpadł kilka ulic dalej. Swoje nieodpowiedzialne zachowanie nietrzeźwy tłumaczył stanem w jakim się znajdował oraz kłopotami rodzinnymi. Naraził się jednocześnie na karę nawet do 5 lat więzienia.

T: Kiedy wywiadowcy z Ursynowa w środku nocy usłyszeli komunikat, że niedaleko nich mężczyzna spośród czteroosobowej grupy dopuścił się przestępstwa i uciekł, zaraz byli na miejscu. Tam zastali świadka, który bardzo dokładnie widział całą sytuację i jednocześnie sprawcę całego zamieszania. Z pierwszych ustaleń mundurowych wynikało, że grupa młodych osób głośno zachowywała się przed jednym z bloków. W pewnym momencie 19-latek wszedł do pobliskiego śmietnika i wyszedł z niego z jakimś przedmiotem. Był mocno zdenerwowany i całą złość próbował odreagować wybijając szybę w zaparkowanym obok mercedesie. Po tym jak gdyby nigdy nic wsiadł ze znajomymi w osobowego fiata i odjechał.

Policjanci znali dokładnie rysopis i ubiór podejrzanego. Zauważyli go kilka ulic dalej stojącego przy zaparkowanym fiacie. Obserwujący całe zdarzenie zgłaszający nie miał żadnych wątpliwości, że wywiadowcy zatrzymali odpowiedzialnego za uszkodzenie mercedesa 19-latka. Filip S. był wyraźnie zaskoczony tak szybką reakcją funkcjonariuszy. Był nietrzeźwy, badanie w jego organizmie wykazało obecność blisko 2 promili alkoholu. Przyznał się do wybicia do uszkodzenia samochodu. Tłumaczenia nie zwolniły go jednak od odpowiedzialności karnej.

19-latek resztę nocy trzeźwiał w policyjnej celi. Kiedy jego stan na to pozwolił, trafił do śledczych z Ursynowa. Swoje zachowanie próbował wytłumaczyć stanem, w jakim się znajdował oraz kłopotami rodzinnymi. Nie ulega jednak żadnej wątpliwości, że dopuścił się przestępstwa. Filip S. został przesłuchany i usłyszał już zarzuty za uszkodzenie mercedesa narażając pokrzywdzonego na straty sięgające blisko 500 zł. Kodeks karny za takie zachowanie przewiduje zagrożenie karą nawet do 5 lat więzienia.

ao
 

Powrót na górę strony