Areszt i dozór za rozbój
Policjanci z Mokotowa odzyskali zrabowane mienie i zatrzymali mężczyzn podejrzanych o rozbój. Z relacji pokrzywdzonego wynika, że został on napadnięty przez dwie osoby, które podały się za policjantów. Jeden ze sprawców dusił swoją ofiarę zabierając jej telefon. Za to przestępstwo 41-letniemu Marcinowi J. I 27-letniemu Marcinowi P. grozi teraz do 12 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w nocy na ulicy Wilanowskiej. Do pokrzywdzonego podeszło dwóch napastników, którzy jak wynika z jego relacji przedstawili się jako policjanci. Mężczyźni byli bardzo agresywni i opryskliwi. W pewnym momencie jeden z nich chwycił pokrzywdzonego za szyje i zaczął dusić po czym wyjął mu z kieszeni telefon komórkowy, 16 złotych i kazał uciekać. Wszystkiemu przyglądał się kompan napastnika.
Kiedy informacja o zdarzeniu trafiła do oficera dyżurnego wyjaśnieniem sprawy i zatrzymaniem podejrzewanych o to przestępstwo osób zajęli się mokotowscy policjanci.
To oni już kilkanaście minut od zgłoszenia znając rysopis napastników „namierzyli” i zatrzymali obu mężczyzn którzy siedzieli na przystanku zamierzali odjechać z miejsca przestępstwa. Policjanci przy Marcicnie P. znaleźli telefon należący do pokrzywdzonego
41-letniemu Marcinowi J. i 27-letniemu Marcinowi P. mokotowska prokuratura postawiła zarzut rozboju działając wspólnie i w porozumieniu. Również na wniosek prokuratury sąd aresztował tymczasowo na 3 miesiące 27-letniego Marcina P., a drugiego z mężczyzn objął policyjnym dozorem. Obu zatrzymanym za to co zrobili grozi teraz do 12 lat pozbawienia wolności.
rsz.