Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Uderzał w kolejne auta i uciekał

Data publikacji 07.09.2009

Policjanci z wydziału wywiadowczo patrolowego na Mokotowie zatrzymali 52-letniego mężczyznę, który był sprawcą aż trzech zdarzeń drogowych. Uszkodził kilka samochodów, ale nie zakończył jazdy po swoich wyczynach. Kierowca myśląc, że uniknie odpowiedzialności uciekał za każdym razem. Wpadł w ręce mundurowych zaraz po tym, jak jego opel odmówił mu posłuszeństwa. Przez jego zachowanie do szpitala trafiła starsza kobieta. Stan w jakim mężczyzna się znajdował mówił sam za siebie.

Tuż przed 13:00 na Odyńca policjanci z Mokotowa z wydziału wywiadowczo-patrolowego interweniowali już po raz kolejny tego dnia. Tym razem miało dojść do kolizji kilku samochodów, a sprawca czując się bezkarny uciekł z miejsca. Funkcjonariusze potwierdzili całą sytuację. Z pierwszych ich ustaleń wynika, iż kierujący oplem uszkodził daewoo, fiata, mercedesa a nawet autobus.

Pierwszą kolizję pijany miał ze znakiem drogowym. Po wjechaniu w niego, uderzył w zaparkowany tam prawidłowo samochód. Nie sprawdził jednak, czy nie zrobił komuś krzywdy. Pojechał dalej. Nie zachowując ostrożności wjechał w jadącego obok fiata. Siła uderzenia była na tyle duża, że cinquecento uderzyło w nadjeżdżający autobus. Pasażerka z osobowego pojazdu, 88-letnia kobieta trafiła do szpitala. 52-latek ruszył jednak dalej.

Trzecią kolizję kierowca spowodował na zbiegu Niepodległości z Odyńca. Nie zachowując należytej ostrożności wjechał w tył prawidłowo jadącego tico. Nie wiadomo jak długo jechałby ten mężczyzna, gdyby nie natychmiastowa reakcja policjantów z Mokotowa i awaria pojazdu 52-latka. Samochód po tylu zderzeniach odmówił mu posłuszeństwa. Jak się okazało sprawca tych wszystkich zdarzeń drogowych był nietrzeźwy.

Badanie po ostatniej kolizji wykazało w organizmie mężczyzny blisko 2,5 promila alkoholu. Została mu także pobrana krew w szpitalu. Resztę dnia i noc, nieodpowiedzialny mężczyzna spędzi w policyjnej celi. Czy po wytrzeźwieniu tłumaczyć się będzie za spowodowanie tylu kolizji czy wypadek będzie wiadomo po zebraniu całości dokumentów przez śledczych. Nie ulega jednak żadnej wątpliwości, że 52-latek kierował samochodem w stanie nietrzeźwym. Za takie zachowanie kodeks karny przewiduje wysokie kary grzywny a nawet karę do dwóch lat więzienia.

ao
 

Powrót na górę strony