Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Odholowano mu auto, zgłosił więc jego kradzież

Data publikacji 04.09.2009

To już kolejne fikcyjne zgłoszenie kradzieży samochodu, które „pokrzywdzonym” udowodnili kryminalni z Mokotowa. Tym razem jednak właściciel nie chciał wyłudzić odszkodowania za wartego 700 złotych poloneza. Chciał uniknąć jednak opłat związanych z odholowaniem pojazdu z miejsca, gdzie został porzucony przez mężczyznę. Dzisiaj 21-latek będzie tłumaczył się za przestępstwa, których sam się dopuścił.

Zaledwie kilku godzin potrzebowali kryminalni z Mokotowa, aby udowodnić mężczyźnie, że to na jego osobie nie popełniono żadnego przestępstwa, a winnym całego zamieszania jest on sam. „Pokrzywdzony” przed południem w wilanowskim komisariacie zgłosił kradzież swojego poloneza. Twierdził, że auto zaparkowane było na niestrzeżonym parkingu. Przez blisko miesiąc nie użytkował go, więc dokładnie nie wiedział, kiedy polonez zniknął z miejsca. O całym zdarzeniu zgłaszający poinformował mundurowych następnego dnia. To był pierwszy z wątków całej sprawy, któremu bardzo dobrze przyjrzeli się specjaliści zwalczający przestępczość samochodową.

Dokładana analiza całej sprawy wszystko wyjaśniła kryminalnym z Mokotowa. Wiedzieli oni, że mają do czynienia z kolejną sprawą, gdzie właściciel zawiadomił o przestępstwie, którego nie było. Po rozmowie z 21-latkiem policjanci nie mieli już żadnych wątpliwości. Jak wynikało z ich pierwszych ustaleń mężczyzna doskonale wiedział gdzie znajduje się jego polonez. Chciał jednak uniknąć odpowiedzialności finansowej za swoją nieodpowiedzialność.

Podczas rozpytania 21-latka przyznał on kryminalnym, że kilka dni wcześniej polonez zepsuł się podczas jazdy. Właściciel niewiele myśląc pozostawił auto w okolicach łąk, skąd został odholowany przez miejskich strażników. Pisemnie mężczyzna został o wszystkim poinformowany. Ten bał się jednak konsekwencji finansowych z tego tytułu. Postanowił więc zgłosić kradzież pojazdu, aby nie płacąc odzyskać swój samochód. Stało się jednak inaczej niż zaplanował. Teraz poniesie odpowiedzialność za swoje nieodpowiedzialne zachowanie. Najprawdopodobniej usłyszy dzisiaj zarzuty za składanie fałszywych zeznań oraz zawiadomienie organów ścigania o przestępstwie, którego nie było. Kodeks karny przewiduje za to zagrożenie karą nawet do 3 lat więzienia.

ao
 

Powrót na górę strony