Przyłapali nieletniego z narkotykami
Wywiadowcy z Mokotowa podczas wieczornej służby ścigali trzech młodych mężczyzn. Dwóch z nich trafiło w ręce mundurowych. Okazało się, że 16-latek miał nieczyste sumienie. Nie chciał wpaść suszem schowanym w rękawie i nabitą nim szklaną lufką. Kiedy zorientował się, że nie uniknie policyjnej kontroli, narkotyki na oczach funkcjonariuszy odrzucił na trawnik. Do wszystkiego jednak się przyznał i noc spędził w izbie dziecka. O zachowaniu nieletniego zostanie poinformowany sąd rodzinny.
Policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego komendy na Mokotowie wieczorem kontrolowali miejscowe parkingi niestrzeżone. Przy jednym z nich zauważyli grupę młodych osób. Ci najprawdopodobniej podejrzewając, że w nadjeżdżającym samochodzie mogą przyglądać im się funkcjonariusze, nie zwlekali. Wszyscy „wzięli nogi za pas” i rozbiegli się w różne strony. 17 i 16-latek wpadli w ręce mundurowych zaledwie po kilku metrach.
Szybko okazało się, że młodszy z nich ma nieczyste sumienie. 16-latek wiedział jednak, że nie uniknie policyjnej kontroli. Wyrzucił więc zawartość rękawa swojej bluzy na trawnik. Był przy tym przekonany, że uniknie odpowiedzialności za nieprzestrzeganie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Jego wyczyn nie umknął uwadze wywiadowców. Nieletni swoim zachowaniem chciał pozbyć się marihuany, którą miał przy sobie. Za swoją nieodpowiedzialność resztę wieczory i noc chłopak spędził w policyjnej izbie dziecka.
Dzisiaj zamiast z rówieśnikami w szkole, 16-latek rozmawiać będzie ze specjalistami zwalczającymi przestępczość wśród nieletnich. Po wykonaniu wszystkich czynności, policjanci materiały tej sprawy prześlą do sądu rodzinnego, który zadecyduje o dalszych losach chłopaka.
ao