Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Jej znajomi okazali sie złodziejami i poszukiwanymi

Data publikacji 24.08.2009

Pokrzywdzona umówiła się na spotkanie towarzyskie ze swoimi znajomymi. Bracia przyszli z trunkami w umówione miejsce w pobliskim lesie. Kiedy kobieta „poszła na stronę” zostawiła kolegom pod opieką torebkę. Kiedy wróciła, nie było już 31 i 35-latka. W jej bagażu brakowało dowodu osobistego i dwóch telefonów komórkowych. Sprawą zajęli się policjanci z Ursynowa, którzy zatrzymali złodziei i odzyskali część łupu. Robert i Mirosław N. okazali się poszukiwanymi, za którymi wystawiono listy gończe za wcześniejsze przestępstwa.

Jak wynika z ustaleń policjantów z Ursynowa, pokrzywdzona zapragnęła spędzić miło popołudnie w towarzystwie swoich znajomych. Telefonicznie umówiła się z 31 i 35-latkiem na spotkanie. Z braćmi zobaczyła się w miejscowym lasku, gdzie wszyscy znaleźli ustronne miejsce. Tam spożywali alkohol. Kobieta nawet nie przypuszczała jak zakończy się dla niej to miło zapowiadające się popołudnie.

Po kilku godzinach rozmów kobieta poszła w ustronne miejsce za potrzebą. Pozostawiła znajomym pod opieką swoją torebkę. Jak poinformowała miejscowych mundurowych, nie było jej około 20 minut. Kiedy wróciła barci już nie było. W miejscu gdzie jeszcze przed chwilą wszyscy razem biesiadowali został jedynie jej bagaż. Niestety w środku brakowało jej dowodu osobistego i dwóch telefonów komórkowych. Zaraz po zgłoszeniu sprawą zajęli się policjanci z Ursynowa.

Poszukiwania Mirosława N. i Roberta N. trwały kilka dni. Mężczyźni znani byli doskonale miejscowym patrolom dzielnicowym. Nie przebywali jednak w pustostanach, gdzie zwykle byli legitymowani przez mundurowych. Nie udało im się jednak ukryć przed policjantami. 31 wpadł pierwszy w ich ręce, a po kilkunastu godzinach dołączył do niego starszy brat. Usłyszeli już zarzuty za kradzież jakiej wspólnie się dopuścili.

Bracia przyznali się do kradzieży. Policjanci znaleźli przy jednym z nich skradziony aparat, drugi prawdopodobnie zdążyli sprzedać przypadkowo napotkanemu mężczyźnie. 31 i 35-latek trafili do więziennej celi. Byli bowiem poszukiwani za włamanie, którego dopuścili się w przeszłości. Teraz odpowiedzą za kolejne przestępstwo. Za kradzież grozi kara nawet do 5 lat więzienia.

ao
 

Powrót na górę strony