Policjanci po pościgu zatrzymali motocyklistę
Pościg za motocyklistą zakończył się zatrzymaniem 44-latka przez wilanowskich policjantów. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej i pędził ulicami miasta przekraczając dopuszczalną prędkość. Łamiąc szereg przepisów stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Kres tej brawurowej jeździe położyli policjanci uniemożliwiając mężczyźnie dalszą ucieczkę. Okazało się, że Wojciech P. ma orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów i kierował pod wpływem amfetaminy. Mężczyzna w prokuraturze usłyszał zarzuty karne. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
W miniony piątek policjanci stołecznej drogówki, postanowił zatrzymać do kontroli drogowej motocyklistę. Jechał on pojazdem z zagiętą tablicą rejestracyjną. Kierujący kawasaki nie zatrzymał się jednak na sygnał dany przez funkcjonariusza i zaczął uciekać. Policjanci natychmiast ruszyli za nim radiowozem w pościg. Gdy mężczyzna kontynuował niebezpieczną jazdę z dużą prędkością ulicami Wilanowa nie zatrzymywał się nawet na czerwonych światłach, do pościgu włączyły się inne policyjne załogi. Swoim zachowaniem stwarzał realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu.
Zadaniem policjantów było jak najszybsze zatrzymanie kierowcy zanim dojdzie do tragedii. Na jednej z ulic policjanci swoim radiowozem skutecznie zablokowali drogę motocykliście, uniemożliwiając mu w ten sposób dalszą jazdę. Kierowca widząc że nie ma możliwości dalszej kontynuacji jazdy, zeskoczył z motocykla i próbował uciekać pieszo. Został jednak szybko obezwładniony przez patrol wilanowskich funkcjonariuszy. Pomimo iż badanie alkomatem wykazało, iż mężczyzna jest trzeźwy, do badań pobrano krew. Szybko wyszło na jaw, iż kierujący motocyklem znajdował się pod wpływem amfetaminy.
Ponadto policjanci ustalili, iż mężczyzna kierował pojazdem pomimo orzeczonego wyrokiem sądu zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. W prokuraturze rejonowej Wojciech P. usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, niestosowanie się do wyroku sądu i kierowanie pojazdem pod wpływem amfetaminy. Sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy.
jb