Odpowie za uszkodzenie radiowozu
Policjanci z Mokotowa na jednej z miejscowych ulic wykonywali wieczorem swoje obowiązki. Po ich zakończeniu chcieli odjechać z miejsca parkingu. Zauważyli jednak, że radiowóz nosi ślady uszkodzeniu. Już po kilku minutach w ich rękach był mężczyzna, który dokonał przestępstwa. Daniel B. usłyszał już zarzuty karne. Za ten czyn grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Cała sytuacja rozegrała się na mokotowskim parkingu wieczorem. Policjanci wykonywali w jednym z bloków swoje obowiązki służbowe. Po ich zakończeniu chcieli odjechać z miejsca radiowozem. Kierowca zauważył jednak, że maska pojazdu ma wgniecenia, urwana jest wycieraczka oraz lusterko.
Policjanci ustalili, że uszkodzenia dokonał młody mężczyzna, który oddalił się w kierunku pobliskich bloków. Funkcjonariusze znając jego rysopis ruszyli za nim w pościg. Kilka przecznic dalej zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi. Zatrzymanym okazał się Daniel B.
Badanie alkomatem wykazało, że ma 2,26 promila alkoholu. Mężczyzna trafił do stołecznego ośrodka dla osób nietrzeźwych. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia, powodując straty w wysokości blisko 2 tysięcy złotych. 29-latek przyznał się do zarzucanego czynu i poddał dobrowolnie karze. Za ten czyn grozi kara do 5 lat więzienia.
jb