Rozbita grupa zajmująca się oszustwami „na wnuczka”
Kryminalni z Mokotowa zatrzymali kolejne osoby podejrzane o oszustwa metodą „na wnuczka” i „na policjanta”. W ręce policjantów trafili mężczyźni, którzy byli organizatorami przestępczego procederu oraz odbierający pieniądze od starszych osób. W czasie zatrzymania zabezpieczyli ponad 90 tysięcy złotych oraz środki odurzające. Czterech mężczyzn z wieku od 17 do 34 lat usłyszało już zarzuty oszustwa. Decyzją sądu trafili do aresztu na okres trzech miesięcy.
Policjanci z wydziału kryminalnego pracowali nad sprawą już od kilkunastu tygodni. Z informacji funkcjonariuszy wynikało, że na terenie Warszawy działa grupa, która wyłudza od starszych osób pieniądze metodą „na wnuczka” oraz „na policjanta”. Sposób działania oszustów w tym przypadku jest bardzo charakterystyczny i w każdym przypadku podobny.
Sprawcy nawiązują telefonicznie kontakt z wytypowanymi osobami. Informują, iż w banku jest osoba, która współpracuje z przestępcami z jej konta zostaną wypłacone pieniądze. Zazwyczaj, po chwili dzwoni kolejny przestępca podający się za „policjanta” lub „prokuratora”. Tu pada informacja, że wcześniej dzwonił oszust i prosi starszą osobę o pomoc w schwytaniu sprawców. W tym celu należy spełnić żądania oszustów i przekazać im pieniądze osobiście lub poprzez wpłatę na konto. Po wpłaceniu umówionej kwoty, wszelki kontakt z przestępcami się urywa. Z reguły wówczas pokrzywdzony orientuje się, że padł ofiarą oszusta.
Kryminalni ustalili osoby, które mogą mieć związek z tym procederem. Oszuści to 4 mężczyzn w wieku od 17 do 34 lat. Wszyscy mieszkają na terenie Warszawy. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 17-letni Paweł D. i 34-letni Daniel H. zajmowali się odbiorem gotówki od oszukanych osób. Informacje o tym gdzie, kiedy i do kogo ma zgłosić się pieniądze dostawał od wspólników. Okazali się nimi 26-letni Norbert S. i 34-letni Jacek Z. Pierwszy z nich pełnił w grupie funkcję „organizatora”, natomiast Jacek Z. pozyskiwał tzw. „werbowników”.
Dzięki współpracy funkcjonariuszy wydziału kryminalnego z policjantami z pionu procesowego, ustalono osoby, które zostały, w ten sposób oszukane. Pierwsze zdarzenie miało miejsce na początku lutego tego roku na warszawskim Ursynowie. Kobieta myśląc, że pomaga prawdziwym policjantom, zostawiła w umówionym miejscu 20 tysięcy złotych.
Natomiast 71-latka na Ochocie kilka dni temu wyrzuciła do śmietnika kopertę w której znajdowały się pieniądze w kwocie 45 tysięcy złotych. Dostała telefon od oszusta, podszywającego się za prokuratora. Sądziła, że w ten sposób uchroni swoje oszczędności w banku przed nieuczciwym pracownikiem placówki.
Kiedy funkcjonariusze potwierdzili te informacje, postanowili wejść do ich mieszkań w sposób dynamiczny, aby uniemożliwić sprawcom zniszczenie telefonów komórkowych stanowiących dowody w takich sprawach. Cała czwórka została zatrzymana i przewieziona do komendy przy ul. Malczewskiego. Na poczet przyszłych kar funkcjonariusze zabezpieczyli od zatrzymany środki finansowe w łącznej kwocie ponad 90 tysięcy złotych.
Na tym etapie postępowania mężczyźni usłyszeli po dwa zarzuty oszustwa. Ponadto Paweł D. i Jacek Z. odpowiedzą za posiadanie środków odurzających. W chwili zatrzymanie mieli przy sobie kilka gramów marihuany. Wobec mężczyzn sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Za oszustwo grozi kara do 8 lat więzienia.
jb