Włamywacz samochodowy wpadł w zasadzkę
Kryminalni z Ursynowa zatrzymali 33-letniego Krzysztofa K. w momencie gdy wybił szybę w volkswagenie. Przy mężczyźnie policjanci znaleźli trzy lusterka samochodowe – łup tego wieczoru. Po przeszukaniu mieszkania Krzysztofa K. okazało się, że ma on cały arsenał kradzionych przedmiotów. Mężczyzna od dłuższego czasu grasował na Ursynowie, włamując się do aut i kradnąc wartościowe przedmioty. Oprócz akcesoriów samochodowych jego łupem padły laptopy, markowe okulary przeciwsłoneczne, buty i… marynarka. Już usłyszał 14 zarzutów kradzieży z włamaniem. Będzie podpisywał policyjny dozór.
Od kilku tygodni na Ursynowie policjanci odnotowywali włamania do samochodów. Z aut ginęły różne przedmioty, a tym w ostatnim czasie np. marynarka męska. Policjanci zorganizowali więc kilkudniowe działania, by zatrzymać sprawcę włamań. W nocy policjanci zorganizowali zasadzkę o zaczęli obserwować parkingi przy ul. Wiolinowej. Tuż przed 20, jeden z funkcjonariuszy zauważył rowerzystę, który wjechał na parking i zaczął się rozglądać. W pewnym momencie podjechał do zaparkowanego volkswagena.
Funkcjonariusz zauważył, że mężczyzna wyjmuje coś z kieszeni – prawdopodobnie śrubokręt i przy jego pomocy uszkadza tylną szybę. Policjant natychmiast zareagował dając znać innym funkcjonariuszom. W między czasie rowerzysta wsiadł na jednoślad i zaczął uciekać. Nie reagował na okrzyki „stój, policja”. Policjanci jednak dogonili go. Mężczyzna stawiał opór o nie reagował na polecenia, więc został obezwładniony. Zaproponował policjantom, by go puścili w zamian za 30 tys. zł, które ma w domu. Policjanci nie reagowali na jego propozycje. Znaleźli przy nim śrubokręt, scyzoryk i klucz, jak również trzy lusterka samochodowe, które miał schowane w bluzie.
33-letni Krzysztof G. trafił do komisariatu na Ursynowie. Policjanci dalej jednak pracowali nad sprawą i przeszukali mieszkanie, w którym przebywał. Tam znaleźli kilkaset przedmiotów pochodzących z przestępstw: lusterka samochodowe, kołpaki, firmowe znaczki, lampy samochodowe i inne akcesoria. Jak się okazało Krzysztof G. nie gardził również firmowymi okularami przeciwsłonecznymi, wartościowymi butami i odzieżą, sprzętem myjącym, laptopami, tabletami - pozostawionymi w samochodach. Policjanci odnaleźli również kilka laptopów i innego sprzętu skradzionego z aut.
Mężczyzna usłyszał 14 zarzutów włamań do samochodów i kradzieży przedmiotów.
Jak ustalili policjanci Krzysztof G. włamywał się do aut zaparkowanych na ulicach, Pięciolinii, Wiolinowej, Związku Walki Młodych, Pileckiego, Puszczyka, Rosoła, Stokłosy.
Za przestępstwo kradzieży z włamaniem grozi do 10 lat pobzawienia wolności.
ah
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 13.48 MB)