Pracownica firmy sprzątającej usłyszała zarzuty
Mokotowscy policjanci zatrzymali 37-letnią kobietę podejrzewaną o szereg kradzieży w firmach, w których sprzątała. Kobieta wynosiła z siedzib biur m.in. oprogramowanie komputerowe, ale również maszynki i akcesoria do golenia czy też opalania. Jolanta S. nie pogardziła też bateriami znanej firmy. Kobiecie już przestawiono zarzut kradzieży. Za taki czyn grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zatrzymali kobietę w jej własnym domu. Wcześniej ustalili, że to 37-letnia Jolanta S. stoi za kradzieżami, jakie miały miejsce w jednym z biurowców przy ul. Postępu. Kobieta była zatrudniona w firmie sprzątającej i wieczorami po pracy urzędników i innych osób sprzątała kilka biur. Jak się okazało z firm skradziono m.in. oprogramowanie komputerowe wartości ponad 11 tys. zł. Tę kradzież zarejestrowała kamera monitoringu umieszczona w pokoju. Na nagraniu widać, jak kobieta bierze klucz, podchodzi do szafy i zabiera z niej płyty z oprogramowaniem. Następnie wkłada wszystko do wózka.
Policjanci przeszukali też mieszkanie zatrzymanej Jolanty S. Znaleźli kilkadziesiąt baterii znanej firmy, akcesoria do golenia wartości prawie 2 tys. zł i inne przedmioty pochodzące z firm i biur w tym budynku. 36-latka przyznała, że wynosiła te rzeczy, a później sprzedawała. Funkcjonariusze ustalają czy kobieta okradała inne biura.
Jolanta S. już usłyszała zarzut kradzieży.
ah