Bili na oczach świadków
Ponad dwa promile alkoholu w organizmie miało dwóch nietrzeźwych, którzy późnym wieczorem pobili 31-latka. Zaczepili ofiarę, kiedy ta szła ulicą. Najpierw jeden z napastników zadał mężczyźnie cios w twarz, by potem bić i kopać już po całym ciele. Pokrzywdzony trafił do szpitala, a 23 i 24-latek do policyjnej celi. Usłyszeli już zarzuty za zachowanie jakiego się dopuścili.
Jak wynika z ustaleń miejscowych policjantów, pokrzywdzony szedł ursynowską ulicą późnym wieczorem. Nagle na jego drodze stanęło dwóch nieznanych mu mężczyzn. Nie od niego nie chcieli. Jeden z nich jednak bez żadnego powodu uderzył 31-latka głową w twarz. Kiedy ten przewrócił się na ziemię, do pierwszego z oprawców dołączył jego wspólnik. 23 i 24-latek okładali leżącego pięściami oraz kopali po całym ciele.
Na szczęście całą sytuację zaobserwowały przechodzące osoby. Nie zwlekając zaalarmowały policjantów. Zaledwie chwilę potrzebowali mundurowi z Ursynowa, aby być na miejscu. Zaraz też zatrzymali obu podejrzanych. najprawdopodobniej wypity wcześniej alkohol dodał Sylwestrowi K. i Sławomirowi R. odwagi. Mieli w organizmach ponad dwa promile „procentów”. Nie uniknęli odpowiedzialności za swoje zachowanie.
Mężczyźni trafili do policyjnych cel. Kiedy wytrzeźwieli tłumaczyli się śledczym z Ursynowa. Usłyszeli też od nich zarzuty za pobicie 31-latka. O losach mieszkańców podwarszawskich miejscowości decydować będzie teraz warszawski sąd. Kodeks karny z pobicie przewiduje zagrożenie karne w wysokości do 3 lat pozbawienia wolności.
ao