Pobili 15-latka, trafili w ręce mundurowych chwilę później
Dwóch podejrzanych o pobicie 15-latka zatrzymali policjanci z wilanowskiego komisariatu. Sprawcy najpierw zaczepili nastolatka na ulicy, a potem zaczęli bić go po twarzy. Dzięki mundurowym, obydwaj chwilę później znaleźli się w policyjnym areszcie. 20-letni Tomasz R. oraz 21-letni Karol G. usłyszeli już zarzuty. Może im grozić kara do 3 lat więzienia.
Funkcjonariusze zostali wezwani na interwencję w rejon ulicy Powsińskiej, gdzie miała znajdować się pobita osoba. Tam policjanci zastali kobietę wraz z jej 15-letnim synem, który miał zakrwawioną twarz. Z relacji nastolatka wynikało, że kiedy czekał wraz ze swoimi znajomymi na taksówkę podeszło do niego dwóch mężczyzn i zapytali, czy mają telefony. Potem złapali chłopca i na zmianę zaczęli uderzać do pięściami po twarzy.
Policjanci po ustaleniu okoliczności zdarzenia oraz rysopisów sprawców, rozpoczęli ich poszukiwania. 20-letni Tomasz R. oraz 21-letni Karol G. znaleźli się w rękach mundurowych chwilę później. Okazało się, że napastnicy złamali nastolatkowi nos. Po spędzeniu nocy w policyjnym areszcie, obaj zostali przesłuchani. Mężczyźni są podejrzani o pobicie, za co może im grozić kara do 3 lat więzienia.
mb