Dwa areszty za napad na kiosk
W biały dzień weszli do miejscowego sklepu z prasą i artykułami przemysłowymi. Zagrozili ekspedientce użyciem noża i zabierając gotówkę uciekli. Myśleli, że kryminalni nie wpadną na ich ślad. Kilka dni po przestępstwie przekonali się jak bardzo się mylili. Zostali już tymczasowo aresztowani. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara nawet do 12 lat więzienia.
Kilka dni temu ekspedientka jednego ze sklepików zaalarmowała policjantów z Mokotowa. Kiedy była na swoim stanowisku do kiosku, w którym sprzedaje weszło dwóch „klientów”. Nie przyszli oni na zakupy. Okazali się bowiem przestępcami. Wyjęli nóż i grożąc pokrzywdzonej jego użyciem zażądali pieniędzy. Z łupem obliczonym na około 300 złotych uciekli z miejsca będąc przekonanymi, że nie odpowiedzą za przestępstwo, którego się dopuścili.
Sprawą zajęli się kryminalni z Mokotowa. Analizując całość materiałów oraz przekazane przez ustalonych świadków rysopisy podejrzanych, wiedzieli komu złożyć wizytę. Zapukali do drzwi mieszkania, w którym przypuszczali, że przebywać będzie 21-latek. Był u znajomego, który najprawdopodobniej tłumaczyć się będzie z bezprawnie posiadanej amunicji do myśliwskiej broni palnej. Taką podczas kontroli pomieszczeń znaleźli mundurowi.
Na zatrzymanie wspólnika Michała M. funkcjonariusze nie musieli długo czekać. Niebawem, niczego nie podejrzewając odwiedził kolegów także i poszukiwany przez stróżów prawa z Mokotowa 19-latek. Podejrzani mężczyźni trafili do policyjnych cel, by nazajutrz tłumaczyć się prokuratorowi i sędziemu. 20-latek i młodszy od niego Maciej B. zostali aresztowani na trzy miesiące za przestępstwo, którego się dopuścili. Kodeks karny za rozbój przewiduje karę nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Kiedy sprawca posługuje się przy tym niebezpiecznym narzędziem kara jednak nie może być niższa niż trzy lata więzienia.
ao