Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pod wpływem narkotyków jechał z włamania

Data publikacji 18.06.2009

Policjanci z Mokotowa zatrzymali 28-latka kiedy ten uciekał z posesji pokrzywdzonego. Właściciel widział jak złodziej włamał się do jego pomieszczeń, zapakował łup do osobowego fiata i uciekł. Zaalarmowani mundurowi po krótkim pościgu schwytali Janusza S. Nie przyznał się do bezprawnego wejścia na teren zgłaszającego. Nie krył jednak, że „za kółko” wsiadł pod wpływem narkotyków.

Pokrzywdzony nie wierzył własnym oczom, kiedy zauważył nieznanego mężczyznę na swojej posesji. Widział jak 28-latek włamał się do pomieszczeń skupu złomu i zabrał z niego jakieś przedmioty. Nie czekając na dalszy rozwój sprawy zaalarmował mundurowych. Ci wiedzieli, że złodziej ucieka osobowym fiatem a „na pokładzie” ma zabrany przed chwilą łup. Funkcjonariusze auto zauważyli kilka ulic dalej od miejsca włamania. Po krótkim pościgu wyjaśniali jednak wszystkie okoliczności całej tej sprawy.

Kierowca nie znał nawet danych właściciela pojazdu. Twierdził, że pożyczył fiata od swojego znajomego z pracy. Pomimo znalezionych elementów w jego samochodzie, które jako swoje rozpoznał pokrzywdzony, Janusz S. wszystkiemu zaprzeczał. Oświadczył, że nie dopuścił się żadnego przestępstwa i nie wie skąd przedmioty znalazły się w aucie, które prowadził. Policjanci skontrolowali stan trzeźwości 28-latka. Był trzeźwy, ale bardzo nerwowe zachowanie mężczyzny mówiło samo za siebie. Po chwili kierowca przyznał się do naruszenia zasad prawa.

Okazało się bowiem, że 28-latek prowadził samochód pod wpływem narkotyków. Badanie potwierdziło, że mężczyzna dopuścił się tego przestępstwa. Właściciel oszacował wartość skradzionego mienia na blisko 300 złotych. Janusz S. usłyszał już zarzut za kradzież poprzez włamanie oraz jazdę pod wpływem zabronionych prawem środków. Może mu grozić kara nawet do 10 lat więzienia. Jaką poniesie odpowiedzialność zadecyduje jednak sąd.

ao

 

Powrót na górę strony