Areszt dla czterech osób podejrzanych o rozbój
Cztery osoby, które zatrzymali ursynowscy policjanci zostały wczoraj tymczasowo aresztowane przez sąd. Trzech mężczyzn oraz kobieta są podejrzani o napad na 20-latka. Wszyscy wpadli w ręce mundurowych chwilę po tym, jak pobili oraz okradli pokrzywdzonego, którego prawdopodobnie zaczepili w restauracji, a potem zaproponowali, żeby spędził z nimi wieczór. Może im grozić kara do 12 lat więzienia.
Mundurowi zostali wezwani w rejon Metra Stokłosy, gdzie miał przebywać pobity mężczyzna. Z relacji 20-latka wynikało, że przebywał w jednej z restauracji w centrum, kiedy został zaczepiony przez młodą kobietę oraz jej znajomych. Nowo poznane osoby zaproponowały mu, żeby spędził z nimi resztę wieczoru i wszyscy wsiedli do autobusu, jadącego w kierunku Ursynowa. Kiedy wysiedli w rejonie metra, tam został zaatakowany. Sprawcy bili i kopali go po całym ciele, a następnie, kiedy zaczął wzywać pomocy ukradli mu torbę z portfelem i telefonem komórkowym.
Kiedy informacja o tym zdarzeniu trafiła do wszystkich patroli, już kilkanaście minut później w ręce mundurowych trafiły osoby mogące mieć z nim związek. 18-letnia kobieta oraz trzech mężczyzn w wieku 25, 23 i 19 lat znaleźli się w policyjnym areszcie. Policjanci odzyskali cześć przedmiotów należących do pokrzywdzonego.
Wszyscy usłyszeli już w prokuraturze zarzuty za rozbój. Sąd przychylił się również do wniosku o ich tymczasowe aresztowanie. Za to przestępstwo może im grozić kara do 12 lat więzienia.
mb