Sąsiedzka sprzeczka zakończona zarzutami
Policjanci z Mokotowa zatrzymali kobietę podejrzaną o uszkodzenie ciała swojej sąsiadki. 31-latka ugodziła ją nożem prawdopodobnie dlatego, że 61-latka zwróciła jej uwagę za niestosowne zachowanie. Marta B. podczas interwencji znieważyła mundurowych i naruszyła ich nietykalność. Kobiecie, która została objęta policyjnym dozorem może grozić kara do 5 lat więzienia.
Mundurowi przyjęli zgłoszenie dotyczące awantury międzysąsiedzkiej. Z przekazanych informacji wynikało, że jedna z osób miała zostać pchnięta nożem. Kiedy funkcjonariusze weszli na trzecie piętro bloku, gdzie doszło do zdarzenia, zastali tam kobietę, która zaczęła ich wyzywać, a potem rzuciła się na nich z pięściami. Policjanci obezwładnili ją, zakładając jej kajdanki. Okazała się nią 31-letnia Marta B.
Policjanci ustalili, że chwilę wcześniej, jedna z mieszkanek bloku zwróciła uwagę 31-latce, aby nie trzaskała drzwiami. Kiedy wróciła do swojego mieszkania, ktoś zaczął uderzać i kopać w jej drzwi. Kobieta wyszła, aby zobaczyć co się dzieje i zastała tam Martę B… rzucającą jajkami. Po raz kolejny 61-latka zwróciła jej uwagę i wtedy została dźgnięta nożem w ramię przez agresywną kobietę. Na pomoc poszkodowanej rzucił się jej mąż, który odebrał 31-latce nóż i wezwał policjantów.
Mundurowi wezwali ma miejsce pogotowie. Poszkodowana 61-latka została przewieziona do szpitala. Funkcjonariusze zatrzymali Martę B. , u której badanie alkomatem wykazało ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Kobieta w trakcie pobytu w komendzie dalej zachowywała się agresywnie i ubliżała stróżom prawa.
Po wytrzeźwieniu kobieta została doprowadzona przez policjantów do prokuratury. 31-latka jest podejrzana o uszkodzenie ciała 61-latki oraz znieważenie mundurowych i naruszenie ich nietykalności. Prokurator zastosował wobec niej policyjny dozór oraz zakazał kontaktować się z pokrzywdzoną. Może jej grozić kara do 5 lat więzienia.
mb