Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kryjówka pod sufitem i „wyjście awaryjne”

Data publikacji 06.06.2009

Dzielnicowi z Mokotowa na polecenie prokuratora mieli doprowadzić podejrzaną na badania. Zastany w domu znajomy kobiety próbował przekonać policjantów, że 33-latki w lokalu nie ma. Ta jednak ukryła się pod sufitem na podwieszanej półce. Potem swoich sił spróbowała ucieczką. Chciała bowiem wyskoczyć przez okno, co skutecznie uniemożliwili jej interweniujący.

Osoby, które mają na swoim koncie konflikt z prawem, próbują rozmaitych sposobów, aby za wszelką cenę bronić swej wolności. Niejedna z nich przekonała się już o tym, że ani użycie siły, ani groźby nie wpłyną na odstąpienie od swoich obowiązków przez mundurowych. Tym razem na własnej skórze doświadczyła tego 33-letnia mieszkanka Warszawy.

Dzielnicowi z Mokotowa na polecenie prokuratora mieli doprowadzić podejrzaną we wskazane miejsce. Pod drzwiami jej mieszkania byli z samego rana. Otworzył je jednak jej znajomy. W progu przekonywał mundurowych, że właścicielki mieszkania nie ma a w pomieszczeniach przebywa sam. Dzielnicowi nie dali się zwieść kłamstwom mężczyzny. Byli przekonani, że wyjdą z mieszkania z 33-latką.

Kolejny raz doświadczenie nie zawiodło dzielnicowych. Weszli do jednego z pokoi i od razu zauważyli kobietę. 33-latka próbowała się schować na półce przymocowanej do ściany na wysokości blisko dwóch metrów od podłoża. Kiedy poznała powód wizyty policjantów, zaczęła schodzić w dół. Będąca pod czujnym okiem stróżów prawa próbowała swoich sił korzystając z „wyjścia awaryjnego”. Chciała bowiem wyskoczyć z okna. Natychmiastowa reakcja interweniujących przyczyniła się jednak do skutecznej realizacji kolejnego prokuratorskiego zarządzenia.

ao

 

Powrót na górę strony