Kradzież karty, włamanie na rachunek i przywłaszczenie telefonu
Mokotowscy policjanci wyjaśnili sprawę kradzieży karty bankomatowej, którą sprawca wykonał kilka transakcji. Funkcjonariusze zatrzymali 43-letniego mężczyznę, który jest podejrzany o te przestępstwa. Wszystko wskazuje na to, że Zbigniew R. świadcząc usługi transportowe, okradł swojego pasażera, a potem przywłaszczył także jego telefon. Teraz może mu grozić kara do 10 lat więzienia.
W lutym do mokotowskiej komendy zgłosił się mężczyzna, który poinformował policjantów, że został okradziony. Z jego relacji wynikało, że ktoś zabrał mu kartę bankomatową z portfela, którą prawdopodobnie później wykonał kilka transakcji. 31-latek zawiadomił również mundurowych, że w noc, którą to się stało podróżował taksówką i nie mając przy sobie gotówki, dał kierowcy swój telefon. Mężczyzna umówił się z nim, ze zadzwoni następnego dnia, aby rozliczyć się za kurs, a ten odda mu aparat. Niestety taksówkarz nie odbierał telefonów i zniknął wraz z jego „komórką”.
Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu. Z dostarczonych przez pokrzywdzonego wydruków wynikało, że sprawca, który dysponował skradzioną kartą dokonał kilkunastu transakcji na kwotę ponad 15 tys. złotych. Funkcjonariusze podejrzewając, że związek ze sprawą może mieć kierowca taksówki rozpoczęli jego poszukiwania. Dzięki uzyskanym informacjom stróże prawa ustalili, że jest to Zbigniew R. 43-latek został zatrzymany w miejscu zamieszkania.
Wczoraj policjanci przedstawili mężczyźnie trzy zarzuty. 43-latek jest podejrzany o to, że świadcząc usługi transportowe , wykorzystał to, że jego pasażer był pod wpływem alkoholu i ukradł mu kartę bankomatową, którą następnie cztery razy włamał się na rachunek bankowy i wypłacił 10 tys. złotych. Zbigniew R. usłyszał również zarzut przywłaszczenia powierzonego mu jako zastaw za nieopłacony kurs telefonu komórkowego. Może mu grozić kara d 10 lat więzienia.
mb