Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Bez zdolności finansowej poszedł po trzeci kredyt

Data publikacji 04.06.2009

Specjaliści zwalczający przestępczość gospodarczą na Mokotowie tym razem zapobiegli wyłudzeniu blisko 40 tysięcy złotych z miejscowego banku. Podejrzewany prze nich 35-latek wyrobił sobie na własny użytek pieczątki z danymi firmy, w której kiedyś pracował. Sfałszowaną dokumentację przedłożył pracownikowi placówki. W podobny sposób, nie mając zdolności kredytowej uzyskał już dwie pożyczki. Spłaca je w terminie, ale uzyskał pieniądze niezgodnie z prawem. Teraz prokurator zadecyduje o dalszych losach Jacka N. Grozi mu nawet do 8 lat więzienia.

Policjanci specjalizujący się w zwalczaniu przestępczości gospodarczej od kilku dni bacznie obserwowali 35-latka. Wtedy już wiedzieli, że ma on na swoim koncie dwa kredyty mimo braku zdolności finansowych do jego uzyskania. Jak ustalili funkcjonariusze, Jacek N. w przeszłości pracował w jednej z warszawskich firm. Wykorzystał dane przedsiębiorstwa i wyrobił sobie trzy pieczątki zawierające szczegółowe informacje tej działalności. Następnie fałszując zaświadczenie „potwierdzające” jego zatrudnienie i osiągane z tego tytułu zarobki, dostarczył je do placówek bankowych. Przyznane pożyczki mężczyzna spłacał w terminie, ale nie ulega wątpliwości, że swoim zachowaniem naruszył zasady polskiego prawa.

Mokotowscy specjaliści ustalili, że Jacek N. potrzebował gotówki na rozwój swojej firmy. Podejrzewali, że po raz trzeci dopuści się przestępstwa. Nie musieli długo czekać, aby potwierdzić swoje przypuszczenia i zarazem doświadczenie. W jednym z miejscowych oddziałów 35-latek złożył już bowiem niezbędną do uzyskania pożyczki dokumentację. Tak jak w poprzednich przypadkach była ona sfałszowana. Tym razem jednak zamiast z pieniędzmi, z banku wyszedł z policjantami. Zupełnie zaskoczony mężczyzna trafił do mokotowskiej komendy a następnie do policyjnej celi.

Dzisiaj policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą na Mokotowie doprowadzili zatrzymanego przed oblicze prokuratora, gdzie będą ważyć się losy 35-latka. Najprawdopodobniej usłyszy on trzy zarzuty za popełnienie dwóch przestępstw i próbę trzeciego. Za zachowanie, którego dopuścił się Jacek N. kodeks karny przewiduje zagrożenie karą nawet do 8 lat więzienia.

ao
 

Powrót na górę strony