Zareagowali i ujęli podejrzanych o kradzież rowerów
Dzięki reakcji przypadkowych przechodniów do policyjnego aresztu trafił 28-latek i 40-latek, którzy ukradli rowery 15-letnim dziewczynkom. Na ich wołanie o pomoc zareagowali przejeżdżający tamtędy mężczyźni, którzy ujęli uciekinierów. Marek Z. oraz Waldemar B. trafili w ręce ursynowskich mundurowych i już usłyszeli zarzuty. Może im grozić kara do 5 lat więzienia.
Mundurowi zostali wezwani na ulicę Cynamonową, gdzie miało dojść do kradzieży rowerów. Na miejscu znajdowała się już załoga Straży Miejskiej, właścicielki jednośladów oraz mężczyźni podejrzewani o to przestępstwo. Okazało się, że Waldemar B. oraz Marek Z. zostali ujęci przez przejeżdżających tamtędy mężczyzn, którzy słysząc wołanie o pomoc, rzucili się w pościg za złodziejami.
Policjanci ustalili, że kilkanaście minut wcześniej Marek Z. oraz Waldemar B. podeszli do siedzących na murku 15-latek i najpierw zaczepili je, a potem wsiedli na stojące obok rowery i nimi odjechali. Dziewczynki ruszyły w pogoń za mężczyznami, wołając głośno o pomoc i właśnie wtedy na ich krzyki zareagowały przypadkowe osoby.
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyzn, którzy jak się potem okazało byli pijani. Wczoraj policjanci przedstawili im zarzuty. 40-letni Marek Z. odpowie za kradzież. 28-letni Waldemar B. jest podejrzany o kradzież rozbójniczą jako przypadek mniejszej wagi, ponieważ jak ustalili mundurowi mężczyzna w trakcie zdarzenia, odepchnął jedną z nastolatek. Za te przestępstwa grozi kara do 5 lat więzienia.
mb